Do rzeki Prosna w Kaliszu wpadło dziecko z autyzmem, które było na spacerze z matką. Według relacji świadków, kobieta rzuciła się za nim do wody. Jak przekazała policja, chłopcu udało się wydostać z wody, ale kobiecie - już nie. Niestety nie udało się jej uratować.
- Po godzinie 17 otrzymaliśmy informację, że w rzece Prośnie topią się dwie osoby. Na miejsce skierowaliśmy pięć zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej, a także grupę wodno-nurkową z Konina. Po dojeździe na miejsce od świadków tego zdarzenia otrzymaliśmy informację, że topiło się dziecko, za nim weszła matka tego dziecka. Po naszym przyjeździe to dziecko było na brzegu, w związku z tym przystąpiliśmy do poszukiwania tej kobiety - przekazał TVN24 kapitan Szymon Zieliński z Komendy Miejskiej PSP w Kaliszu.
Nie udało się uratować kobiety
- Po przyjeździe grupy wodno-nurkowej jeden z nurków od razu przystąpił do poszukiwań. Po kilku, kilkudziesięciu minutach znalazł tę kobietę, wyciągnęliśmy ją na brzeg, od razu trafiła pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego. Niestety lekarz będący na miejscu stwierdził zgon. Była to kobieta w wieku około 40 lat - dodał.
Świadek zdarzenia: ta pani nagle zniknęła, a po chwili chłopiec wyszedł z wody
Jednym ze świadków zdarzenia była pani Patrycja. - Usłyszałyśmy krzyki i nagle zauważyłyśmy, że pani wbiega za dzieckiem do wody. W tym momencie zadzwoniłyśmy po pomoc, bo nie wiedziałyśmy, co ona krzyczy - powiedziała TVN24.
- Jeden chłopak próbował udzielić pomocy kobiecie i uratować ją z wody, ale niestety nie mógł już jej znaleźć. Wtedy przyjechały służby i niestety zaczęły się poszukiwania - mówiła.
Kobieta przekazała, że "ta pani nagle zniknęła, a po chwili chłopiec po prostu wyszedł z wody i usiadł na ławce".
13-latek trafił do szpitala. Nie ma poważniejszych obrażeń, a jego życiu nie zgraża niebezpieczeństwo. Prewencyjnie pozostał na obserwacji w szpitalu. Chłopiec ma autyzm.
Gdy ktoś tonie, chcemy pomóc. Ale są zasady
Jak pomóc osobie tonącej? Cztery ważne punkty: 1. Znaleźć przedmiot o 1,5-kilogramowej wyporności i podać go osobie tonącej. 2. Jeśli osoba w wodzie panikuje, nie dać się jej złapać. 3. Kiedy osoba tonąca unosi się na przedmiocie o odpowiedniej wyporności, odholować ją w stronę bezpieczną. 4. Nie panikować, współpracować z wodą.
Podstawowe zasady bezpieczeństwa, które powinniśmy znać i stosować nad wodą, od lat pozostają niezmienne. Bezpieczne miejsca to te strzeżone przez ratownika, a rozsądne zachowanie to takie, które nie cechuje się brawurą lub chęcią wykazania się.
Gdy jednak dochodzi do niebezpiecznej sytuacji - czy to na morzu, jeziorze, czy rzece - naturalnym odruchem jest chęć pomocy osobie tonącej. Podstawowym błędem, który możemy wtedy popełnić, jest działanie w pojedynkę i wyciąganie ręki do tonącego, bo sami możemy zostać przez niego wciągnięci pod wodę. Pomóc nam może cokolwiek, co ma wyporność, chociażby piłka czy butelka - każda rzecz, która może poprawić naszą zdolność do unoszenia się nad powierzchnią.
- Zawsze zalecamy: jeżeli ktoś próbuje pomóc drugiej osobie, to zawsze zawiadamia służby. To jest tak naprawdę nasz obowiązek, szczególnie gdy jesteśmy sami. Jeżeli jest nas więcej, to polecamy innej osobie powiadomienie służb. Osobie tonącej nie podajemy ręki. Wykorzystujemy przedmioty, które są, a zawsze się takie znajdą: kołek, deska, kawał liny, koca, kij od parawanu, czyli wszystko to, co wydłuży nasze ramię, a odseparuje nas od tonącego - mówił TVN24 Jacek Kleczaj ze szczecińskiego WOPR. Można do tego użyć również kurtki czy spodni.
- Ja zawszę przypominam: dorosły często nie ma szans z tonącym dzieckiem - dodał.
Wśród zasad bezpieczeństwa nad wodą warto przypomnieć i te:
1. Nigdy nie wchodź do wody po alkoholu i środkach odurzających. 2. Nie skacz do wody w nieznanych miejscach. 3. Pływaj tylko w miejscach do tego wyznaczonych. 4. Stosuj się do poleceń ratownika. 5. Nie wbiegaj ani nie wskakuj do wody po długim pobycie na słońcu. 6. Nie wypływaj na materacu daleko od brzegu. 7. Nie pływaj bezpośrednio po posiłku.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24