Kaczyński: Tusk ma blade pojęcie o demokracji, blisko mu do Jaruzelskiego

Według Kaczyńskiego takie słowa nie powinny paść. - Bo to oznacza, że bardzo blisko od Tuska do Jaruzelskiego. Jaruzelski kiedyś chciał wyrzucić z Polski swoich politycznych przeciwników - wytłumaczył.

- Jeżeli chodzi o wypowiedzi premiera, to przekroczył on pewne granice, bo w państwie demokratycznym żądanie, żeby szef opozycji, co najmniej opuścił kraj, jeżeli nie jest to żądanie dalej idące, jest zdumiewające. To główny wniosek z wczorajszego dnia - oświadczył lider PiS.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości zaznaczył także, że nie wycofuje się ze swoich wczorajszych wypowiedzi dotyczących przyczyn katastrofy.

- To, co wczoraj zostało powiedziane na temat tego, że doszło do sytuacji, w której w przynajmniej najwyższym stopniu prawdopodobna jest zbrodnia, to, powtarzam, to nie jest tak, że wcześniej nie było dowodów. To jest tak, że krąg dowodowy został zamknięty - mówił Kaczyński. - To podtrzymuję i jestem głęboko przekonany, że rząd jest fatalny i powinien odejść - przekonywał.

"Źle jest z niezależnością polskich mediów"

Kaczyński odniósł się także do wczorajszej publikacji "Rz" o obecności śladów materiałów wybuchowych we wraku tupolewa. - Uważam, że jest wiarygodna (publikacja - red.). Uważam, że to, co zrobiła "Rzeczpospolita", później z tego się wycofała, to dowód na to, że w Polsce jest bardzo źle z niezależnością mediów - ocenił lider PiS.

Jarosław Kaczyński skomentował także działania prokuratury. - Wyobraźcie sobie kogoś zabitego nożem, na jego koszuli jest mnóstwo krwi. Ale co pisze prokurator, który opisuje to wydarzenie? Prokurator pisze: brązowe plamy, chociaż wszyscy wiedzą, że to krew. W tym wypadku zastosowano metodę brązowych plam - podsumował Kaczyński.

Autor: abs//gak / Źródło: tvn24