- Sądy brytyjskie traktuję tak samo jak polskie. To znaczy powinny być radykalnie zreformowane, bo to w tej chwili nie są sądy państwowe - stwierdził w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński, pytany o sprawę byłego szefa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
Były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał K. został zatrzymany w ubiegłym tygodniu w Londynie. Wydział ekstradycyjny sądu magistrackiego w Westminsterze w Londynie nie przystał na wpłacenie przez niego 200 tysięcy funtów kaucji, aby ten mógł pozostać na wolności i odpowiadać z wolnej stopy.
Wniosek został powtórzony, z propozycją kaucji w wysokości 250 tysięcy funtów, jednak w poniedziałek sąd zdecydował, że K. zostanie w areszcie przynajmniej do 8 października. Wtedy będzie mógł po raz kolejny ubiegać się o wyjście za kaucją.
CZYTAJ WIĘCEJ: Michał K. pozostaje w areszcie. Decyzja sądu
Kaczyński: brytyjskie sądy powinny zostać zreformowane
W środę w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński był pytany, dlaczego nie poręczył za Michała K. i czy dopuszcza, że "prawa ręka premiera jednak łamała prawo".
- Po pierwsze to nie była prawa ręka premiera, a po drugie nikt się do mnie o to nie zwrócił - odpowiedział Kaczyński.
Prezesowi PiS zwrócono uwagę na fakt, że brytyjski sąd drugi raz nie wypuścił Michała K. z aresztu. - Po tym wszystkim, co się wyprawiało, teraz po tych wydarzeniach, które miały tam miejsce, sądy brytyjskie traktuję tak samo jak polskie. To znaczy powinny być radykalnie zreformowane, bo to nie są sądy w tej chwili państwowe, tylko sądy pewnej opcji politycznej - stwierdził.
Zarzuty wobec Michała K.
Prokuratura zarzuca Michałowi K. udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Grozi mu 10 lat więzienia. Zarzuty formułowane wobec K. to efekt śledztwa, w którym badane są nieprawidłowości w RARS, której szefował. Oprócz niego zarzuty sformułowano wobec Pawła Szopy, twórcy marki odzieży Red is Bad.
Śledztwo dotyczy między innymi dopuszczenia się od lutego 2021 roku do listopada 2023 roku przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Mowa tu między innymi o dostarczeniu przez spółki Pawła Szopy rządowej agencji agregatów prądotwórczych za 350 milionów złotych, mimo że sam wcześniej kupił je w Chinach za niecałe 70 milionów złotych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24