Prezes PiS Jarosław Kaczyński skierował list do Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii - dowiedziała się PAP od polityków tej partii. Napisał w nim m.in. o dotyczących ich krzywdzących stereotypach i braku docenienia. Zachęca do powrotu do kraju.
List ma zostać odczytany w piątek w Londynie przez posła Krzysztofa Szczerskiego na spotkaniu z Polonią.
"Jestem świadom tego, jak wielkich poświęceń musicie nieraz dokonywać dla utrzymania swoich rodzin. Wiem też, że często państwa emigracja jest emigracją przymusową, wywołaną brakiem perspektyw godnego życia dla młodych ludzi w dzisiejszej Polsce" - napisał Jarosław Kaczyński w liście.
Krzywdzące stereotypy
Zaznaczył, że ostatnie tygodnie przyniosły wypowiedzi, które Polacy w Wielkiej Brytanii mogą odebrać, "jako brak właściwego docenienia ze strony rożnych partii politycznych czy opiniotwórczych ważnego wkładu, jaki wnoszą do gospodarki Wielkiej Brytanii". "W miejsce tego pojawiły się krzywdzące stereotypy, łączące nas z problemem świadczeń socjalnych. Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że nie akceptuję tego typu poglądów i dałem temu bezpośredni i stanowczy wyraz w rozmowie z premierem Wielkiej Brytanii, panem Davidem Cameronem" - podkreślił prezes PiS.
Kaczyński zapewnił, że jego partia będzie zawsze bronić praw Polaków mieszkających za granicą. "Polacy na całym świecie muszą czuć siłę i aktywność polskiego państwa w każdej sytuacji, gdy tego potrzebują. Działanie w tym względzie musi być konsekwentne i stanowcze" - uważa szef PiS.
"Bądźcie widoczni w życiu publicznym"
Zaapelował do brytyjskiej Polonii, żeby aktywnie korzystała z przysługujących jej praw obywatelskich. "Bądźcie państwo widoczni w życiu publicznym Wielkiej Brytanii. Zachęcam was do udziału w wyborach brytyjskich i polskich, bo jest to naturalny instrument walki o prawa Polaków nad Tamizą, prawa, które się nam słusznie należą" - napisał szef PiS.
Podkreślił, że najważniejsze pozostaje, by Polacy żyjący w Wielkiej Brytanii nie utracili kontaktu z Polską i zachęcał ich, żeby - "gdy tylko pojawią się takie możliwości i perspektywy - podjęli decyzję o powrocie do kraju".
"Polska potrzebuje waszych talentów i doświadczenia, potrzebuje waszej energii zdobytej poprzez pobyt w jednym z ważniejszych centrów współczesnego świata. W mojej opinii powinniście być naturalnymi ambasadorami spraw polskich. Bogactwem, z którego Polska musi nauczyć się odpowiednio korzystać" - napisał Kaczyński.
"Wiem, że wielu z państwa może czuć się rozczarowanymi, a nawet rozgoryczonymi tym, jak obecnie wyglądają warunki pracy i życia w Polsce, zwłaszcza dla młodych ludzi. Żadnemu politykowi nie wolno traktować problemu emigracji ekonomicznej, jako czegoś, z czym powinniśmy się pogodzić w imię świętego spokoju. Świętego spokoju z powodu wyjazdu z Polski młodych ludzi, dla których nie potrzeba w związku z tym tworzyć warunków do rozwoju i pracy w kraju" - czytamy w liście szefa PiS.
Gospodarka przede wszystkim
Według niego, aby wyprowadzić Polskę na drogę dynamicznego wzrostu i "przywrócić dynamikę narodową także w obszarze demografii", potrzeba powrotu Polaków z emigracji. Zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość w swoim programie przedstawi model gospodarczy, "którego istotą będzie otwarcie polskich szans - szans na zakładanie własnych firm, na uczciwą konkurencję bez nieformalnych blokad wejścia na rynek, na zatrudnienie w nowoczesnym przemyśle, na realizacje ambitnych projektów przez młode pokolenia".
W zeszłym tygodniu Kaczyński w rozmowie telefonicznej z brytyjskim premierem Davidem Cameronem przekazał, że PiS nie zgadza się z jego zapowiedziami dotyczącymi zmian w zasadach przyznawania zapomogi na dzieci dla imigrantów, w tym polskich. Wcześniej szef PiS wysłał do Camerona list.
Cameron zasygnalizował, że prawo do zapomogi dla imigrantów na dzieci, które pozostały w kraju ojczystym, będzie jednym z punktów negocjacyjnych Londynu z Brukselą w sprawie nowego statusu członkowskiego W. Brytanii w UE. Wskazał przy tym na polskie dzieci. Z zapomogi przewidzianej w prawie unijnym korzysta w Wielkiej Brytanii 25 659 polskich dzieci, co czyni je największą grupą wśród beneficjentów.
Autor: dln\mtom / Źródło: PAP