Kaczyński o podpisie Nawrockiego: nie jestem pewien, czy ktoś nie sfałszował

Kaczyński
Kaczyński o dokumencie z podpisem Nawrockiego. "Można taki przygotować"
Źródło: TVN24

- Taki dokument można przy pomocy takich bardzo prostych urządzeń przygotować - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany o ujawniony przez Interię dokument, w którym Karol Nawrocki zobowiązał się do dożywotniej opieki nad panem Jerzym. Kaczyński komentował też słowa premiera Donalda Tuska.

Interia podała, że Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta i szef IPN, podpisał w 2021 roku zobowiązanie do dożywotniej opieki nad starszym panem Jerzym. Jak wynika z dokumentu, do którego dotarł portal, Nawrocki miał zapewnić mu mieszkanie, jedzenie, opiekę w chorobie oraz pokryć koszty pogrzebu. Choć na piśmie deklarował wsparcie, sam przyznał, że od ubiegłego roku nie miał z panem Jerzym kontaktu.

O to pismo dziennikarze pytali w piątek w Sejmie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Taki dokument to można przy pomocy takich bardzo prostych urządzeń przygotować. Więc proszę zostawić tą sprawę - odpowiedział.

Na uwagę, że może Nawrocki powinien zwrócić się o powołanie biegłego grafologa, który miałby sprawdzić to pismo, prezes PiS odparł: - Ale z tego może grafolog coś sprawdzić?

- Nie ma pani zielonego pojęcia o tym, co może, a czego nie może grafolog - dodał.

Został zapytany, czy ktoś sfałszował podpisy Karola Nawrockiego. - Wcale nie jestem pewien, czy nie sfałszował - odpowiedział Kaczyński.

Pytany był też o nieobecność Nawrockiego na komisji sprawiedliwości i praw człowieka. - Po co ma być obrzucany papierkami, tak jak to kiedyś było na komisji - odpowiedział prezes PiS. Ocenił, że "to jest całkowicie niepoważna instytucja".

Komisja sprawiedliwości zaprosiła Nawrockiego na piątek na godzinę 10.30, aby przedstawił informację na temat medialnych doniesień dotyczących okoliczności nabycia przez niego mieszkania w Gdańsku od pana Jerzego oraz zaprezentował dokumenty związane ze sprawą.

Wcześniej Kaczyński w rozmowie z dziennikarzami odniósł się do słów premiera.

Donald Tusk pytany o ujawniony przez Interię dokument, ocenił, że osoby takie jak popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki nie powinny pełnić urzędu prezesa IPN ani ubiegać się o prezydenturę. - Prawda się go nie trzyma - stwierdził. - Nie będę tego więcej komentował. Szczerze powiedziawszy, każdego dnia każda nowa informacja przyprawia mnie o mdłości - powiedział Tusk.

Tusk przyprawiony o mdłości
Dowiedz się więcej:

Tusk przyprawiony o mdłości

Kaczyński: ja mdłości mam z innych powodów

- Proszę państwa, ja mdłości to mam z zupełnie innych powodów, jak na wspomnienie, kto jest dzisiaj polskim premierem. To mi się zdarza - powiedział Kaczyński. - Ja jestem pod tym względem odporny, bo już tyle lat jestem w Sejmie, przedtem w Senacie, że naprawdę jestem bardzo odporny - dodał.

 Jarosław Kaczynski
Jarosław Kaczynski
Źródło: TVN24

Odnosząc się do sprawy mieszkania Karola Nawrockiego i medialnych doniesień w tej sprawie, stwierdził, że "to są wszystko próby zmiany biegu historii, poprzez działanie o haniebnym charakterze". - Już nie mówiąc o tym, że w tym wszystkim biorą wyraźnie udział służby specjalne - dodał.

Pytany przez dziennikarzy, czy ufa w tej sprawie Karolowi Nawrockiemu, odparł, że tak. - I ufam, że wybór pana Trzaskowskiego - to znaczy: nie tyle ufam, co wiem - będzie dla Polski straszliwym nieszczęściem, bo to będzie wybór na prezydenta kogoś, kto prezentuje tą samą linię, co obecny premier, to znaczy linię zewnętrzną, nie polską - mówił Kaczyński.

Pytany, czy spodziewał się, że na ostatniej prostej kampanii kandydat PiS napotka takie przeszkody, Kaczyński odparł, że "pojawiają się poważne badania wskazujące na zwycięstwo Nawrockiego". - To będzie szaleństwo jeszcze większe - stwierdził. Dopytywany, co to za badania, odparł, że "amerykańskie".

Czytaj także: