- Demokratyczne, praworządne państwo nowoczesne ma pewne limity i ograniczenia - mówił dziewięć lat temu Jarosław Kaczyński. Tak tłumaczył, czemu niewskazane jest wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji. #Słowosięrzekło, a my sprawdzamy, co prezes PiS mówi w tej sprawie dziś.
Dziewięć lat temu Jarosław Kaczyński był przeciwny wprowadzeniu do konstytucji przepisu o całkowitym zakazie aborcji.
9 lat temu: nie można zmusić zgwałconej kobiety do rodzenia
- Demokratyczne, praworządne państwo nowoczesne ma pewne limity i ograniczenia. Nie może np. zmusić zgwałconej kobiety do rodzenia dziecka - mówił w 2007 roku Jarosław Kaczyński, wtedy premier polskiego rządu.
Podobnego zdania był jego brat, prezydent Lech Kaczyński. Rok wcześniej, w 2006 roku, mówił, że "kompromis osiągnięty przed kilkunastu laty jest rozwiązaniem dobrym".
9 lat później: jako katolik podlegam nauce biskupów
Dziś Jarosław Kaczyński popiera projekt ustawy, przygotowany przez organizacje pozarządowe, który zakłada wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji. O objęcie całkowitą ochroną prawną życia zaapelowali także biskupi. List w tej sprawie odczytano w niedzielę we wszystkich polskich kościołach. - W tych sprawach jako katolik podlegam nauce, którą głoszą biskupi i co do tego nie ma wątpliwości - powiedział Jarosław Kaczyński.
- W mojej partii w takich sprawach nie ma dyscypliny. Jeśli dzisiaj mógłbym w tej sprawie coś przewidywać, to jestem przekonany, że ogromna większość klubu, a może wszyscy, poprą tę propozycję - powiedział prezes PiS w czwartek.
Chcą całkowitego zakazu aborcji
Do marszałka Sejmu wpłynęło zawiadomienie o zawiązaniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop Aborcji", która będzie zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy całkowicie zakazującej przerywania ciąży.
W projekcie znajdują się zapisy uchylające dotychczasowe, prawne możliwości aborcji, a także nakładające na administrację rządową i samorządową obowiązek pomocy materialnej i opieki dla rodzin wychowujących dzieci upośledzone oraz matek i ich dzieci poczętych w wyniku czynu zabronionego.
W projekcie są też przewidywane kary. Jest m.in. przepis mówiący, że "kto powoduje śmierć dziecka poczętego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat". Jeśli przestępstwo zostanie popełnione nieumyślnie, ma być zagrożone karą więzienia do lat 3, ale sąd będzie mógł odstąpić od wymierzenia kary.
Autor: mart / Źródło: tvn24.pl