Śledczy zajęli część majątku męża Scheuring-Wielgus. Posłanka: represje Zbigniewa Ziobry

Wpis Joanny Scheuring-Wielgus z 25 października 2020 roku
Scheuring-Wielgus: Prawo i Sprawiedliwość zalegalizowało w Polsce tortury, zmusza kobiety do niewyobrażalnego cierpienia
Źródło: TVN24

Prokuratura zabezpieczyła część majątku męża posłanki Lewicy Joanny Scheuring-Wielgus. Ma to związek ze sprawą z października 2020 roku, gdy para weszła na mszę do jednego z toruńskich kościołów. - To jest atak na mnie poprzez mojego męża, to represje prokuratorskie - uznała posłanka.

Według dokumentów, do których dotarła Polska Agencja Prasowa, Prokuratura Rejonowa Toruń-Centrum na początku czerwca wydała postanowienie o zabezpieczeniu mienia męża posłanki Lewicy Joanny Scheuring-Wielgus.

W konsekwencji obciążono hipoteką przymusową do 35 tysięcy złotych działkę należącą do małżeństwa. Zabezpieczenie wydano w śledztwie, w którym mąż parlamentarzystki jest podejrzany o zakłócanie mszy świętej w październiku ubiegłego roku w jednym z toruńskich kościołów. Z informacji PAP wynika, że prokuratura skierowała już w tej sprawie do sądu akt oskarżenia. Mężczyźnie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.

Potrzebę zabezpieczenia majątku w tej sprawie prokuratura uzasadniła wysokim - zdaniem śledczych - prawdopodobieństwem, że w przypadku orzeczenia grzywny lub obciążenia oskarżonego kosztami postępowania, ich wykonanie bez zabezpieczenia, będzie znacznie utrudnione.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Scheuring-Wielgus: to niebezpośredni atak na mnie

Mężczyzna złożył zażalenie na postanowienie prokuratury o zabezpieczeniu. Jego zdaniem nie istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa, a zastosowanie zabezpieczenia nie jest adekwatne do hipotetycznej grzywny. Mąż posłanki złożył też apelację od postanowienia o wpisie do księgi wieczystej. Wskazał przy tym, że wpisu dokonano, uchybiając terminowi na wniesienie zażalenia przez stronę.

Joanna Scheuring-Wielgus komentując sprawę, oceniła, że to "atak na nią poprzez jej męża". - Uważam, że to są represje prokuratorskie i represje Zbigniewa Ziobry w stosunku do mojej osoby - oceniła posłanka Lewicy.

>> Ziobro chce uchylenia immunitetu Scheuring-Wielgus. "Jestem z tego dumna"

Prokurator Jarosław Kilkowski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu pytany o tę sprawę, zwrócił uwagę, że zabezpieczenie majątkowe zostało zastosowane wobec męża posłanki. - Prokurator skorzystał z obowiązujących przepisów, które pozwalały na podjęcie takiej decyzji - mówił Kilkowski. Jego zdaniem nie można tego traktować jako represji wobec parlamentarzystki. Prokurator dodał, że wszystkie decyzje w tej sprawie zostały wydane zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Posłanka z mężem w kościele i z transparentami

W sprawie chodzi o zdarzenia, do których doszło podczas porannej mszy w październiku 2020 roku w toruńskim Kościele św. Jakuba Apostoła.

W trakcie nabożeństwa do kościoła weszła posłanka Scheuring-Wielgus ze swoim mężem. Podeszli do ołtarza, po czym stojąc przodem do wiernych, prezentowali transparenty o treści "Kobieto! Sama umiesz decydować" oraz "Kobiety powinny mieć prawo decydowania czy urodzić czy nie, a nie państwo w oparciu o ideologię katolicką".

Posłanka po tym zdarzeniu umieściła wpis w mediach społecznościowych.

Z informacji Prokuratury Krajowej wynika, że po tym zdarzeniu do toruńskiej prokuratury wpłynął szereg zawiadomień o przestępstwie. W grudniu 2020 roku minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował do marszałek Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu posłance Scheuring-Wielgus. Śledczy chcieli jej postawić zarzuty "złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktu religijnego oraz obrażania uczuć religijnych". Sejm nie przystąpił jeszcze do procedowania tego wniosku.

material wielgus
Zbigniew Ziobro chce uchylenia immunitetu Scheuring-Wielgus (materiał z grudnia 2020 roku)
Źródło: TVN24

Protesty po orzeczeniu TK w sprawie aborcji

Wkrótce po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską w sprawie aborcji odbyły się liczne protesty. 25 października dochodziło do manifestacji przed kościołami i w kościołach. W ramach akcji "Słowo na niedzielę" protestujący między innymi przynieśli do świątyń plakaty z hasłami związanymi z tematyką protestu i wrzucali na tacę takie ulotki.

>> Zakłócone nabożeństwa, starcia z policją i rolnicy solidarni z kobietami

Czytaj także: