Dziwię się w ogóle, że są politycy w Koalicji Europejskiej, dla których problemem jest to, że stoję po stronie ofiar pedofilii w Kościele - powiedziała w poniedziałek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 posłanka Teraz! Joanna Scheuring-Wielgus. Jak dodała, nie podobają jej się "pewne gesty, które są kierowane" w jej stronę w tej sprawie. Pytana o przyszłość partii Wiosna, podkreśliła: - Zawsze wierzę w Roberta Biedronia, zawsze w niego wierzyłam.
Lider Wiosny Robert Biedroń powiedział w czwartek w Radiu ZET, że jest bardzo prawdopodobne, że posłanka Teraz! Joanna Scheuring-Wielgus będzie "jedną z liderek naszych list do Parlamentu Europejskiego".
- Nie było mnie jakiś czas temu w Warszawie i wszystko się dzieje trochę poza moimi plecami. To, co mogę powiedzieć, to to, że (...) nigdy nie powiedziałam publicznie, że będę startowała do Parlamentu Europejskiego. Mówiłam, że rozważam - wskazała posłanka partii Teraz! i koła poselskiego Liberalno-Społeczni Joanna Scheuring-Wielgus w poniedziałkowej "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24.
"Bardzo kibicuję" Biedroniowi
Posłanka podkreśliła, że z Robertem Biedroniem zna się od lat.
- Bardzo Roberta cenię, bardzo mu kibicuję, jest fighterem. Bardzo mi się to podoba. Mam nadzieję, że Wiosna Biedronia będzie na tyle silna, że w efekcie końcowym, czyli w wyborach do parlamentu, PiS nie będzie rządził - przyznała.
Pytana, czy teraz bardziej uwierzyła w Biedronia niż w Ryszarda Petru, powiedziała: - Zawsze wierzę w Roberta Biedronia, zawsze w niego wierzyłam.
- Wierzę w każdą osobę, która ma siłę przebicia duopolu PiS i PO - dodała.
"Nie podobają mi się pewne gesty, które są kierowane w moją stronę"
Władze Teraz! w lutym podjęły decyzję o przystąpieniu do Koalicji Europejskiej. - Koalicja Europejska zaczęła w jakiś sposób zabiegać o moją osobę, to nie ja chodziłam za Koalicją Europejską - wyjaśniała Scheuring-Wielgus.
Przyznała jednocześnie, że jej nazwisko "było położone na stole dwa czy dzień przed podpisaniem dokumentu Koalicji Europejskiej".
Pytana, dlaczego w politycznych spekulacjach nie jest już brana pod uwagę jako kandydatka do startu z list Koalicji w wyborach do europarlamentu, odparła: - Zaczęłam słyszeć w mediach (...), że jestem kłopotem czy jestem kontrowersyjna, bo spotkałam się z papieżem i walczę z pedofilią w polskim Kościele - powiedziała Scheuring-Wielgus. - Ja nie chcę być kłopotem dla kogokolwiek - podkreśliła.
- Nie podobają mi się pewne gesty, które są kierowane w moją stronę - powiedziała posłanka Teraz!, nie precyzując jednak, jakie konkretnie "gesty" ma na myśli.
- Dziwię się w ogóle, że są politycy w Koalicji Europejskiej, dla których problemem jest to, że stoję po stronie ofiar [pedofilii - przyp. red.] - dodała.
Później na konferencji prasowej zorganizowanej w Sejmie Scheuring-Wielgus oświadczyła, że nie będzie kandydaować z list Koalicji Obywatelskiej w wyborach do europarlamentu. Dodała, że niebawem poinformuje o swoich dalszych planach co do startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
"Wolę gwiazdę Roberta Biedronia niż na przykład Grzegorza Schetyny"
Posłanka Teraz! pytana w "Rozmowie Piaseckiego", czy nie boi się, że partia Biedronia podzieli los wszystkich tych partii, które budowały się na sile, charyzmie, osobowości jednego człowieka, powiedziała, że ma nadzieję, że w końcu się uda. Zaznaczyła, że ani szef PO Grzegorz Schetyna, ani liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, ani szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz nigdy niczego nie zbudowali od zera, tylko zawsze przejmowali partię.
Dodała, że Janusz Palikot, Ryszard Petru czy teraz Robert Biedroń to politycy, którzy mają odwagę to zrobić. - Dlaczego mamy się godzić na coś, co już jest na stole i co jest - powiedzmy - niekoniecznie smaczne? - pytała.
Na uwagę, że w Wiośnie Roberta Biedronia nie ma zespołu, który byłby pokazany publicznie, a partia opiera się na jednej gwieździe, Scheuring-Wielgus powiedziała: - Wolę gwiazdę Roberta Biedronia niż na przykład Grzegorza Schetyny.
"PiS zapowiedziało wojnę"
Posłanka Teraz! odniosła się do słów prezesa PiS, które padły w sobotę w Jasionce podczas konwencji PiS.
Kaczyński mówił, że "zagrożeniem jest atak na rodzinę i to atak przeprowadzony w sposób najgorszy z możliwych, bo jest to w istocie atak na dzieci". Dodał, że w niektórych miejscach w Polsce ma być zastosowana, a w niektórych miejscach już właściwie jest stosowana "pewna specyficzna socjotechnika".
- To nie jest wychowanie, to jest właśnie socjotechnika mająca zmienić człowieka. Co jest w jej centrum? Otóż w jej centrum jest bardzo wczesna seksualizacja dzieci - podkreślił.
Scheuring-Wiegus oceniła, odnosząc się do słów prezesa Prawa i Sprawedliwości, że w tak zwanej deklaracji LGBT+ podpisanej w połowie lutego przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego "nie ma żadnego zagrożenia".
Jej zdaniem PiS w sobotę "zapowiedziało wojnę z tymi, którym w naszym kraju naprawdę nie jest dobrze". Podkreśliła, że w deklaracji LGBT+ "nie ma tematu tak zwanej seksualizacji".
W ramach podpisanej przez Trzaskowskiego deklaracji w dziedzinie edukacji zapowiedziano między innymi wprowadzenie edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej w każdej szkole, uwzględniającej kwestie tożsamości psychoseksualnej i identyfikacji płciowej, zgodnej ze standardami i wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).
"Najmłodszym dzieciom mówiłabym o złym dotyku"
Posłanka zauważyła, że po 1989 roku roku nie było edukacji seksualnej w Polsce. - Bardzo ważne jest to, aby w końcu to w szkole wprowadzić - podkreśliła.
Powiedziała, że tego rodzaju edukację zaczęłaby wprowadzać już w przedszkolu. - Jeżeli dziecko zadaje konkretne pytanie, to musi być konkretna odpowiedź, ale dla danego wieku dziecka - zaznaczyła.
- Przede wszystkim tym najmłodszym dzieciom, przedszkolnym, mówiłabym o złym dotyku - podkreśliła posłanka partii Teraz! w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24.
Autor: js//now / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24