Byłam w Platformie od jakiegoś czasu w wewnętrznej opozycji albo wręcz outsiderką – powiedziała w "Faktach po Faktach" posłanka Joanna Mucha, wyjaśniając powody dołączenia do ruchu Polska 2050. - Trzeba było po prostu podjąć decyzję: albo wyjść z polityki, bo to też rozważałam, albo zaangażować się w projekt, w który będę wierzyła – dodała.
Dotychczasowa posłanka Platformy Obywatelskiej Joanna Mucha poinformowała w środę, że odchodzi z partii i zasili szeregi ruchu Szymona Hołowni Polska 2050. - Nadszedł taki moment, że ja i Platforma jesteśmy w innym miejscu i nikt tu nie jest winny – mówiła.
"Platforma straciła moc wygrywania wyborów"
W czwartek w "Faktach po Faktach" Mucha wyjaśniała powody swojej decyzji. - Chcę, żebyśmy zmienili Polskę, a żeby zmienić Polskę, musimy wygrać wybory z PiS-em – powiedziała.
- Jestem przekonana o tym, że Platforma straciła moc wygrywania wyborów – dodała. Posłanka przyznała, że była w Platformie "od jakiegoś czasu w wewnętrznej opozycji albo wręcz outsiderką". - Trzeba było po prostu podjąć decyzję: albo wyjść z polityki, bo to też rozważałam, albo zaangażować się w projekt, w który będę wierzyła i będę wierzyła w to, że to jest projekt, który wygra – wyjaśniała Mucha.
Jej zdaniem "nie da się odbudowywać" polskich instytucji czy polskiego prawa "bez wcześniejszego wygrania wyborów". - A uważam, że Platforma przynajmniej te dwie ostatnie tury wyborcze, czyli wybory w 2019 i 2020 roku, mogła wygrać i nie wygrała – podkreśliła.
"Proponowałam swoje rozwiązania, ale nie znalazły one zainteresowania"
Mucha pytana, dlaczego jej zdaniem PO nie wygrała wspominanych wyborów, odparła: - Ja się umówiłam, w każdym razie jednostronnie, z kolegami z Platformy Obywatelskiej, że wszystkie słowa krytyki kierowałam do wewnątrz i moi koledzy wiedzą, jakie to były słowa, wiedzą dokładnie, co krytykowałam.
Zaznaczyła, że "stara się tej krytyki nie wynosić na zewnątrz". - Poza tym, że mówię, że Platforma zakleszczyła się w tej swojej relacji z PiS-em, staram się nie krytykować wewnętrznych spraw Platformy. Moi koledzy wiedzą, co zarzucałam, wiedzą, jakie były moje propozycje – zauważyła.
Przypomniała, że rok temu startowała na szefową PO i prowadziła wówczas swoją kampanię wyborczą. - Przejechałam po całej Polsce i proponowałam swoje rozwiązania, ale nie znalazły one zainteresowania i niestety trzeba było podjąć trudną decyzję, bardzo trudną – mówiła.
Mucha: w PO dzieje się też dużo dobrych rzeczy
Jej zdaniem "to bycie totalną opozycją stało się taką koleiną, z której bardzo trudno jest wyjść". - Platforma naprawdę bardzo głęboko wrosła w ten spór. Platforma zachowuje się trochę w ten sposób, że jak ktoś mówi "PiS", to Platforma odpowiada: nie ma naszej zgody – oceniła.
Według niej "większość komunikatów ze strony Platformy Obywatelskiej zaczyna się od takiego sformułowania i tak naprawdę nie za wiele daleko poza to sformułowanie wychodzi".
Mucha podkreśliła przy tym, że w PO "dzieje się też dużo dobrych rzeczy". - Zespół edukacyjny, który stworzyła Kinga Gajewska, Krysia Szumilas, Kasia Lubnauer, zespół związany ze zdrowiem psychicznym Marty Golbik, naprawdę wiele inicjatyw, które są bardzo ciekawe i bardzo cenne – wyliczała. - Ale miałam wciąż wrażenie, że w tej łodzi jest bardzo wiele osób, które wiosłują w różnych kierunkach – dodała.
"Musimy dokonać ogromnej zmiany w polskiej energetyce"
Mucha pytana o swoją wizję dla Polski, zaznaczyła, że skupia się na tym, "żeby to była wizja czegoś nowego, Polski przyszłości". Wskazywała też, że "musimy zacząć od tego, żeby się pojednać".
Wskazywała, że Polska 2050 duży priorytet nadaje ekologii. - Musimy dokonać ogromnej zmiany w polskiej energetyce – oceniła.
Według posłanki tej transformacji "trzeba dokonać w taki sposób, żeby nie ucierpieli najubożsi i najbardziej pokrzywdzeni, czyli te osoby, które dzisiaj na przykład cierpią ze względu na ubóstwo energetyczne". - Ta zmiana oczywiście jest bardzo kosztochłonna na początku, ale ona nam się wszystkim opłaca – przekonywała.
Mucha mówiła również, że "trzeba wprowadzić programy ekologiczne do szkół po to, żeby dzieci od najmłodszych lat uczyły się ekologii". - Ja marzę o tym, że Polska za 20-30 lat będzie miała największą przewagę strategiczną w umiejętności pozyskiwania nowych kompetencji ekologicznych, nowych technologii ekologicznych – dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24