Joanna Mucha zamierza wystartować w wyborach na przewodniczącą Polski 2050

Joanna Mucha
Mucha: nie mówię o tym, że moim celem jest wygranie wyborów, jeśli w nich wystartuję
Źródło: TVN24
Każdy dzień, każde doświadczenie, przygotowało mnie do tego, żeby dzisiaj powiedzieć, że wystartuję na przewodniczącą partii Polska 2050 - oświadczyła w środę posłanka Joanna Mucha. Wybory partyjne odbędą się w styczniu. Szymon Hołownia nie będzie się ubiegać o reelekcję.

O swojej kandydaturze posłanka Joanna Mucha poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych. Na nagraniu powiedziała między innymi, że ogłoszenie startu to moment, do którego przygotowywała się przez całe dorosłe życie. Wymieniła w tym kontekście studia z zarządzania i doświadczenie sprzed ponad dekady, gdy jako minister sportu brała udział w organizacji piłkarskiego turnieju Euro 2012.

- To wszystko, każdy dzień, każde doświadczenie, przygotowało mnie do tego, żeby dzisiaj powiedzieć, że wystartuję na przewodniczącą partii Polska 2050. Nie tylko wystartuję, ale chcę wygrać te wybory. Chcę wygrać je dla nas, dla Polski 2050. Przywrócić nam nasze miejsce na scenie politycznej, bo jesteśmy tam potrzebni. Ale chcę też doprowadzić do tego, żebyśmy dzięki nam, dzięki Polsce 2050, wygrali wybory w 2027 roku jako koalicja demokratyczna - powiedziała Joanna Mucha.

Mucha: wiem, jak zrobić, żeby odzyskać poparcie dla partii

Dopytywana przez PAP polityczka powiedziała, że chciałaby, aby Polska 2050 osiągnęła w 2027 roku "przynamniej tak dobry wynik", jak dwa lata temu. Wówczas partia, startująca wraz z PSL-em jako koalicyjny komitet Trzecia Droga, zyskała 14,4 procent głosów. Mucha twierdzi, że "wie, jak to zrobić".

Obecnie sondaże wskazują, że startująca samodzielnie Polska 2050 znalazłaby się pod progiem wyborczym. W najnowszym sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" Polska 2050 uzyskała 1,3 procent poparcia, a PSL - 4,1 procent.

- Ja kocham wyzwania i to wyzwanie na pewno nie jest łatwe - powiedziała posłanka. - Myślę, że my jesteśmy po prostu na scenie politycznej bardzo potrzebni. Myślę, że mamy i ludzi, i ekspertów, i program, który na tej scenie politycznej jest po prostu bardzo potrzebny. Jest po prostu miejsce dla tego programu. Myślę, że też wśród ludzi, wśród elektoratu, jest zapotrzebowanie na taką partię jak my, jaką my byliśmy jako oferta polityczna te dwa lata temu. Dzisiaj trzeba wrócić do tych korzeni, dzisiaj trzeba wrócić do tych pomysłów i na nowo je przedstawić, i przekonać do tego, że będziemy skupieni wyłącznie na ich realizacji - dodała.

Hołownia odchodzi, przymierzają się inni

Na początku października o zamiarze startu w wyborach na przewodniczącego Polski 2050 poinformował poseł Ryszard Petru.

Możliwości startu w wyborach na przewodniczącego ugrupowania w rozmowie z dziennikarzami nie wykluczyła też ministra klimatu i środowiska, obecna wiceszefowa Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska. - Nie podjęłam jeszcze takiej decyzji. Natomiast nie wykluczam takiej ewentualności - mówiła ministra.

Wśród osób wymienianych jako możliwy następca Hołowni jest także ministra funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Lider i założyciel Polski 2050 Szymon Hołownia pod koniec września przekazał, że nie będzie ubiegał się o funkcję przewodniczącego partii. Dwa dni później poinformował, że aplikuje na funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców.

Czytaj także: