Grotołaz spadł w niedzielę w głąb Jaskini Wszystkich Świętych w województwie śląskim. Po trwającej ponad osiem godzin akcji ratunkowej, wieczorem strażacy i ratownicy GOPR wydostali go na powierzchnię. 44-letni mężczyzna z licznymi złamaniami trafił do szpitala.
Grotołaz spadł w niedzielę w głąb Jaskini Wszystkich Świętych w Sokolich Górach koło Olsztyna na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Znalazł się na głębokości 60 metrów. Wraz z nim w jaskini przebywało pięć innych osób, które wyszły o własnych siłach i bez obrażeń.
Aspirant sztabowa Marta Kaczyńska z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie przekazała redakcji Kontakt 24, że funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu po godzinie 17. Straż pożarna została powiadomiona około godziny 14, najwcześniej, około południa sygnał dotarł do Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Grotołaz wyciągnięty na powierzchnię
Akcja ratunkowa trwała ponad osiem godzin. Wieczorem strażacy i ratownicy GOPR wydostali 44-letniego grotołaza na powierzchnię. Z licznymi złamaniami trafił do szpitala.
Po upadku z około 6-10 metrów mężczyzna uderzył on o skały i doznał poważnych obrażeń barków i złamań. Był przytomny, a ratownicy mieli z nim kontakt i podali mu leki przeciwbólowe. Wymagał wyniesienia na noszach lub tak zwanej desce ratowniczej.
- Na pewno był to bardzo groźny upadek i przed podaniem leków poszkodowany bardzo cierpiał - mówił oficer prasowy częstochowskiej straży pożarnej kpt. Marcin Pudło.
Dyżurny stanowiska kierowania Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach przekazał wcześniej, że strażacy zabezpieczali i oświetlali miejsce. Na miejscu pracowali członkowie Grupy Jurajskiej GOPR i dziewięć zastępów straży pożarnej. Przed godziną 20 poszerzyli trzy przesmyki w jaskini. Ofiara wypadku znajdowała się w odległym miejscu jaskini, w pobliżu jej lewego krańca.
Jaskinia Wszystkich Świętych
Jaskinia Wszystkich Świętych, wraz z połączoną z nią Jaskinią Olsztyńską, są położone w rezerwacie Sokole Góry w rejonie Góry Pustelnicy. To jeden z największych i najciekawszych systemów jaskiń na Jurze. Obie jaskinie są znane od dawna - pierwsze zapiski o nich pochodzą z 1836 roku. Pod koniec XIX wieku wydobywano tam szpat, czyli krystaliczny kalcyt, używany do wyrobu szkła. Choć szata naciekowa w obu jaskiniach została wtedy zniszczona, przyciągają bardziej zaawansowanych grotołazów urozmaiconym układem korytarzy i koniecznością stosowania technik taternictwa jaskiniowego - szczególnie w Jaskini Wszystkich Świętych. Jurajskie jaskinie cieszą się popularnością niezależnie od pory roku. Chętnie chodzą po nich między innymi wspinacze, ale także przygodni turyści. Do jaskiń nie docierają zewnętrzne wahania temperatury - cały rok wynosi od 5 do 8 stopni Celsjusza.
Autor: akr//rzw / Źródło: PAP, Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24