Jarosław Nowak został odwołany ze stanowiska pełnomocnika ministra spraw zagranicznych do spraw kontaktów z diasporą żydowską. Kilka dni temu w wywiadzie prasowym skrytykował działania rządu PiS wobec środowisk żydowskich, a nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej nazwał "jedną z najgłupszych poprawek".
Jarosław Nowak został pełnomocnikiem do spraw kontaktów z diasporą żydowską na początku lipca ubiegłego roku. 8 stycznia - jak poinformował rzecznik MSZ Łukasz Jasina - został odwołany decyzją ministra Zbigniewa Raua.
Skrytykował działania rządu wobec środowisk żydowskich
Jarosław Nowak w wywiadzie dla brytyjskiej gazety "Jewish News" skrytykował działania PiS wobec środowisk żydowskich. Nowak nazwał nowelizację ustawy o IPN z 2018 roku "jedną z najgłupszych poprawek, jakie kiedykolwiek pojawiły się w prawie". Stwierdził też, że Polska "w pewnym momencie" będzie musiała zrobić coś w kwestii zwrotu mienia żydowskiego.
Nowelizacja ustawy o IPN, o której mówił Nowak, powstała jeszcze w 2016 roku, ale Sejm uchwalił ją na początku 2018 roku. Wprowadziła między innymi karę pozbawienia wolności za przypisywanie narodowi polskiemu lub państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę. Przewidywała również ściganie za to cudzoziemców za granicą.
Zmiana spotkała się z ostrym sprzeciwem Izraela - między innymi ówczesnego premiera Benjamina Netanjahu i ówczesnej ambasador w Polsce Anny Azari. - W Izraelu ta nowelizacja jest traktowana jako możliwość kary za świadectwa ocalonych z Zagłady - mówiła wtedy Azari.
Przegłosowana, podpisana, znów zmieniona
Pomimo fali krytyki ustawa przeszła przez Sejm i Senat, a na początku lutego 2018 r. podpisał ją prezydent Andrzej Duda. Zmiana nadeszła pod koniec czerwca 2018 r., kiedy w błyskawicznym tempie znowelizowano ustawę o IPN i wycofano z niej kontrowersyjne przepisy karne. W uzasadnieniu zmian podkreślono, że "bardziej efektywnym sposobem ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego, biorąc pod uwagę cel ustawy, będzie wykorzystanie narzędzi cywilnoprawnych".
Premier Mateusz Morawiecki oraz premier Benjamin Netanjahu podpisali później wspólną polsko-izraelską deklarację. Podkreślono w niej między innymi brak zgody na przypisywanie Polsce lub całemu narodowi polskiemu winy za okrucieństwa nazistów i związanych z nimi kolaborantów.
Źródło: tvn24.pl