Jarosław Kaczyński odniósł się podczas spotkania w Koszalinie do losów ustawy o sędziach pokoju. Paweł Kukiz zapowiedział, że od października nie będzie głosował z PiS, jeśli ustawa nie zostanie uchwalona. - Kukiz się buntuje, mówi, że nie będzie brał żadnych względów pod uwagę, ale tu są po prostu ogromne kłopoty o charakterze legislacyjnym - przekonywał prezes PiS. Dodał, że popiera ideę, ale ma "pewne wątpliwości". Jego zdaniem potrzebna do tego jest zmiana spłaszczająca strukturę sądów powszechnych.
Jarosław Kaczyński spotkał się w sobotę w Koszalinie z sympatykami i działaczami. Podczas wystąpienia został zapytany o kwestię wprowadzenia instytucji tzw. sędziów pokoju. Ta sprawa stanowi polityczny problem w relacjach obozu rządowego ze środowiskiem Pawła Kukiza, który zapowiedział, że od października nie będzie głosował z Prawem i Sprawiedliwością do czasu, kiedy nie zostanie uchwalona ustawa o sędziach pokoju. Jej projekt powstał w Kancelarii Prezydenta, a na czele zespołu, który wypracował te rozwiązania, stał zgłoszony przez Kukiza profesor Piotr Kruszyński.
- Paweł Kukiz się buntuje, mówi, że nie będzie brał żadnych względów pod uwagę, ale tu są po prostu ogromne kłopoty o charakterze legislacyjnym. Trzeba uchwalić tę ustawę - to jest w zasadzie gotowe - ale trzeba też uchwalić ustawę o wprowadzeniu tej ustawy. To są najtrudniejsze w ogóle przepisy, te tak zwane przepisy wprowadzające, a musi być ich około 200 - przekonywał prezes PiS.
CZYTAJ TAKŻE NA KONKRET 24: Kukiz: spełniłem praktycznie wszystkie postulaty z 2015 roku. Sprawdzamy
Kaczyński: może nawet jeszcze w październiku ustawa o sędziach pokoju wejdzie pod obrady
Jak powiedział, sprawa jest w rękach Kancelarii Prezydenta, która ma pewne opóźnienia. - Ale może nawet jeszcze w październiku ta ustawa wejdzie pod obrady, ale nie jestem w stanie tego zagwarantować - dodał. Prezes PiS stwierdził, że istnieją pewne problemy z wprowadzeniem tej instytucji. Jak mówił, pomysł został zaczerpnięty z anglosaskiej tradycji prawnej, a sędzia pokoju byłby kimś, kto - niekoniecznie będąc prawnikiem - cieszyłby się autorytetem w lokalnej społeczności.
- Sędzia, zgodnie z konstytucją, musi być sędzią - musi być zaakceptowany przez KRS i mianowany przez prezydenta, i musi być prawnikiem, jedyna różnica jest taka, że nie musi mieć aplikacji sądowej. (...) I tylko wśród takich będzie można wybierać. Co to ma wspólnego z anglosaskimi sądami pokoju? Szczerze mówiąc - nic - ocenił. Dodał, że nie wiadomo, jak wielu prawników będzie w ogóle chciało zostać takimi sędziami.
- Tutaj do powiatu koszalińskiego przyjedzie jakiś człowiek z zewnątrz, pewnie jakiś stosunkowo młody absolwent prawa, który wybrał akurat taką drogę, i zacznie sądzić nie w oparciu o autorytet, tylko w oparciu o pewne przesłanki formalne. Żeby to przeprowadzić, to trzeba też spłaszczyć strukturę sądów. Dlaczego? Bo inaczej mielibyśmy 5-szczeblową strukturę sądów, nigdzie na świecie takiej nie ma. Niesłychanie powolna, niesłychanie droga - kompletnie bez sensu - ocenił.
Kaczyński: trzeba spłaszczyć strukturę sądów powszechnych
Jarosław Kaczyński mówił, że jest projekt ustawy spłaszczającej sądy powszechne. - Żeby wszystkie sądy, także te rejonowe, stały się sądami okręgowymi. Sąd rejonowy będzie oczywiście w powiecie, ale on będzie tylko oddziałem sądu okręgowego. To może bardzo przyspieszyć sprawę (..). Już na poziomie tego sądu okręgowego będzie można powiedzieć - tak jak to było ze szczepionkami - chce pan być sądzony w Koszalinie, żeby pana sprawa cywilna była tu sądzona, to termin jest za półtora roku, ale jeżeli zgodzi się pan na Sławno czy Szczecinek, to może pan mieć to już za cztery tygodnie, niech pan wybiera - zwrócił się do pytającego.
Jak ocenił, to może przyspieszyć procedowanie spraw w sytuacji, w której niektóre sądy są przeciążone, a w innych jest niewiele spraw. - Trochę przejdzie do sądów pokoju. Ja wspieram to, bo taka jest umowa z Kukizem, ale uczciwie mówiąc, mam pewne wątpliwości, w szczególności co do nazwy, bo to po prostu nie jest to samo - dodał. - Taka zmiana jest w tej chwili przygotowywana i chcemy ją wprowadzić, tyle tylko, że to chwilę potrwa, a takie praktyczne wejście tego w życie będzie pewnie trwało stosunkowo długo, bo to jest trudny zabieg - dodał.
Sędziowie pokoju
Założenia reformy sądów powszechnych przedstawiono przed niemal rokiem. Zakłada ona, przede wszystkim, zastąpienie obecnych sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych sądami okręgowymi i regionalnymi. Wprowadzenie instytucji sędziów pokoju to natomiast jedna ze sztandarowych propozycji programowych Kukiz'15. W listopadzie ubiegłego roku prezydent skierował do Sejmu inicjatywę dotyczącą wprowadzenia w Polsce sędziów pokoju; obecnie zajmuje się nią specjalnie powołana podkomisja. Projekt ustawy dotyczący sądów i sędziów pokoju zakłada utworzenie takich sądów jako nowej kategorii w ramach sądownictwa powszechnego. Miałyby one zajmować się najprostszymi sprawami, a orzekać w nich mieliby sędziowie wybierani w wyborach powszechnych na sześcioletnią kadencję.
Źródło: PAP