Spoiwem, lepiszczem obozu Zjednoczonej Prawicy jest dziś Jarosław Kaczyński i tutaj nie mam wątpliwości - przekonywała w "Rozmowie Piaseckiego" wicepremier, minister rozwoju i wiceprezes Porozumienia Jadwiga Emilewicz. Pytana o ewentualną polityczną emeryturę prezesa Prawa i Sprawiedliwości, przyznała, że nie namawiałaby go do tego. - To przedwczesny ruch - oceniła.
Na polityków Prawa i Sprawiedliwości czekają jesienią wybory władz centralnych i regionalnych oraz kongres. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki mówił na początku sierpnia, że kongres zajmie się "pewnym przeorganizowaniem partii", a zmiany będą dotyczyły funkcjonowania struktur partii.
Emilewicz: nie namawiałbym Kaczyńskiego do takiego ruchu
W kontekście dyskusji o ewentualnych zmianach wewnątrz PiS pojawiają się pytania o przyszłość Jarosława Kaczyńskiego jako prezesa partii. Mówiła o tym w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" TVN24 Jadwiga Emilewicz, wicepremier, minister rozwoju i wiceprezes Porozumienia, które współtworzy Zjednoczoną Prawicę.
Wicepremier zauważyła, że przed koalicją rządzącą "jest wiele procesów". - Jarosław Kaczyński zapowiedział także to, że jesienią odbywają się kongresy partii, odbywa się kongres Prawa i Sprawiedliwości. Tam też pewnie będą różne zmiany wewnętrzne w strukturze Prawa i Sprawiedliwości - przyznała.
CZYTAJ TAKŻE: Kaczyński zdradził, czym zajmie się na emeryturze >>>
Jak mówiła Emilewicz, "trudno jej sobie dziś to wyobrazić", by podczas kongresu Kaczyński ogłosił, że rezygnuje z szefowania ugrupowaniu. - Dlatego że tym spoiwem, lepiszczem obozu Zjednoczonej Prawicy jest dziś Jarosław Kaczyński i tutaj nie mam wątpliwości - oceniła.
Dodała, że "funkcja, którą dzisiaj sprawuje [Kaczyński - przyp. red.], jest bardzo istotna". - Cały obóz Zjednoczonej Prawicy jest dużym namiotem, który ciągle stoi mocno, stabilnie - przekonywała Emilewicz.
Pytana, czy zatem przestrzegałaby prezesa PiS przed taką decyzją, odparła: - Ja nie namawiałbym go do takiego [ruchu - przyp. red.]. To przedwczesny ruch jeszcze, zdecydowanie.
"Istotne, żeby premier rządu miał ważną funkcję także w partii, z której się wywodzi"
Minister rozwoju mówiła także o ewentualnej nowej politycznej roli premiera Mateusza Morawieckiego. Pytana, czy jest za tym, by prezes PiS wyznaczył go na wiceprezesa partii, odpowiedziała: - Nie chciałabym być recenzentem Prawa i Sprawiedliwości, jestem członkiem Porozumienia.
Dodała jednak przy tym, że "pewnie jest bardzo istotne, żeby premier rządu miał ważną funkcję także w partii, z której się wywodzi".
Emilewicz nawiązała także od rekonstrukcji rządu, która również ma nastąpić jesienią. - Dobrze, żeby ta dyskusja już się zdecydowanie zakończyła i ta rekonstrukcja by się wydarzyła, ponieważ to nie jest czas, w takim okresie pandemicznym, postpandemicznym na to, żebyśmy się zajmowali sami sobą - mówiła. - Myślę, że Polacy oczekują od nas sprawnego zarządzania - dodała wicepremier.
Kaczyński: jeśli partia będzie ode mnie tego oczekiwała, to odejdę bez jakichkolwiek pretensji
Jarosław Kaczyński był pytany o swoją przyszłość polityczną 14 lipca tego roku w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej. - Generalnie uważam, że polityką powinni się zajmować ludzie do pewnej granicy wieku. Gdzie ona przebiega, to zawsze jest kwestia indywidualna - przyznał prezes PiS. - Nie można zanadto trzymać tego młodszego pokolenia, choć już całkiem dojrzałego, bo po pięćdziesiątce, w sytuacji, gdy ktoś stoi nad nimi, choć jest o prawie pokolenie starszy. Trzeba więc na pewno brać pod uwagę też i ten moment, który musi się zbliżać, kiedy odejdę. Ale czy to będzie już teraz, to o tym zdecyduje partia - zaznaczył. - Jeśli partia będzie ode mnie tego oczekiwała, to odejdę bez jakichkolwiek pretensji. Jestem bowiem szefem dwóch kolejnych partii bardzo długo, wystarczająco długo. Ale jeśli będzie inaczej, to pewnie jeszcze podejmę się tego zadania, choć nie wiem, czy na pełne cztery lata kadencji - dodał Kaczyński.
Źródło: TVN24