Myśmy przecież nie podpisywali umowy o tym, że przyjmujemy cały ten zespół kulturowy, który reprezentuje zachodnia Europa, który już wtedy reprezentowała, który promowała - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński, nawiązując do wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Przekonywał, że "nikt, albo prawie nikt, pośród nas nie kwestionował tej obcości kulturowej". - Poczułem ją, kiedy pierwszy raz w ogóle byłem na Zachodzie, w Wiedniu. Tam różne rzeczy, których tutaj nie będę opisywał, zobaczyłem - powiedział. Dodał, że było to 33 lata temu.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wraz z europosłem PiS Ryszardem Legutką i publicystą Bronisławem Wildsteinem wziął w środę udział w panelu "Realizm i wartości w polityce" na XXXI Forum Ekonomicznym w Karpaczu. Debatę poprowadził eurodeputowany PiS Zdzisław Krasnodębski.
"Tam różne rzeczy zobaczyłem"
Lider partii rządzącej nawiązał między innymi do wstąpienia naszego kraju do Unii Europejskiej. Wspominał, że "Polska ukształtowana w ciągu lat 90. była państwem imposybilnym w całym tego słowa znaczeniu". - Żadne większe przedsięwzięcie zbiorowe nie wychodziło, nic się nie udawało - mówił. Dodał, że "myśmy przyjmowali, że wejście do Unii Europejskiej po pierwsze zapewni pewne środki, zapewni nam rynek europejski". - Wydawało się, że żeby po prostu istnieć i się rozwijać, musimy do Unii Europejskiej wejść. To było wtedy, jak sądzę, myślenie właśnie realistyczne. To znaczy wybór wartości był tutaj tym wyborem, w którym realizm odgrywa bardzo dużą rolę - kontynuował.
- Bo powtarzam, nikt, albo prawie nikt, pośród nas nie kwestionował tej obcości kulturowej. I powtarzam, była ona znana. Ja nie ukrywam, że ją poczułem, kiedy pierwszy raz w ogóle byłem na Zachodzie, w Wiedniu. Tam różne rzeczy, których tutaj nie będę opisywał, zobaczyłem. To mi zupełnie wystarczyło, żeby zobaczyć, że jestem w innej strefie kulturowej, chociaż było to trzydzieści kilka lat temu, 33 dokładnie - kontynuował.
"Myśmy nie podpisywali umowy, że przyjmujemy cały ten zespół kulturowy"
Lider Prawa i Sprawiedliwości mówił dalej, że "czasem konieczny jest wybór, konieczny jest wybór między tym, co jest rzeczywiście naszą wartością, a tym, co jest pewną groźbą dla tych wartości, przy pozostawieniu sobie możliwości obrony".
- Myśmy przecież nie podpisywali umowy o tym, że przyjmujemy cały ten zespól kulturowy, który reprezentuje zachodnia Europa, który już wtedy reprezentowała, który promowała - ocenił.
Wskazywał, że "myśmy poprzedzili przyjęcie do Unii Europejskiej uchwałą Sejmu o naszej suwerenności kulturowej". - Tylko że ta uchwała została rzeczywiście przez pewną część naszej klasy politycznej, bardzo silną część naszej klasy politycznej, zupełnie zapomniana. My ją całkowicie podtrzymujemy, my uważamy każdą ingerencję w tę sferę za nadużycie, za złamanie prawa, za realizację tej zasady (...) kto silniejszy, ten lepszy - kontynuował Kaczyński.
Kaczyński o Polsce i Niemczech: to jest w tej chwili realizowane
Kaczyński stwierdził też, że "w Unii Europejskiej obowiązuje zasada: kto silniejszy, ten lepszy". - A ponieważ najsilniejsze są Niemcy, to stara koncepcja niemiecka, koncepcja, którą dzisiaj można nazwać neoimperialną, funkcjonuje - ocenił.
Wspominał także, że w 1915 roku została wydana książka, która - jak mówił - "znakomicie opisywała relację, tę planowaną relację polsko-niemiecką". W tym kontekście przypomniał o niemieckim rozumieniu pojęcia Mitteleuropa (Europa Środkowa) i politycznym programie, który był celem wojennym Niemiec podczas I wojny światowej.
- Ona już zakładała, że będzie Polska niepodległa, tylko to będzie Polska całkowicie podporządkowana Niemcom i do tego jeszcze Polska, która będzie pilnowana, żeby przypadkiem nie rozwinęła się na poziom niemiecki, żeby nie doścignęła Niemiec. I tam to jest wyłożone, można powiedzieć, czarno na białym - mówił.
- I to, można powiedzieć, jest w tej chwili realizowane. To jest realizowane i naszym świętym obowiązkiem, i świętym obowiązkiem każdego polskiego polityka, jeżeli się chce nazywać polskim politykiem, to jest przeciwdziałanie tego rodzaju sytuacji, przeciwstawianie się tego rodzaju polityce - dodał Kaczyński.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24