Bezwzględnie karani za pedofilię "będą wszyscy, szczególnie surowo ci, którym powierzono opiekę nad dziećmi, również księża" - zapowiedział w niedzielę prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS podczas niedzielnej konwencji partii w Szczecinie mówił, że partia rządząca jest atakowana przez przeciwników "w sposób wyjątkowo wręcz nieuczciwy i bezecny" z powodu "pewnego rodzaju wydarzeń, które rzeczywiście miały miejsce w Kościele".
- My nigdy tego rodzaju zjawisk, nigdy patologii w żadnej dziedzinie - także i w sferze Kościoła - nie tolerowaliśmy i nie będziemy tolerować - dodawał. - Co więcej - kontynuował Kaczyński - to my podjęliśmy walkę z pedofilią, wprowadziliśmy rejestr pedofilów. A kto się przeciwstawiał, kto krzyczał (wtedy - red.) o wolności? Platforma Obywatelska - wskazywał.
- Przygotowaliśmy zmiany w kodeksie karnym, gdzie te przestępstwa (pedofilii - red.) będą karane bardzo surowo, dużo surowiej niż obecnie. Dzisiaj bardzo często zapada nawet wyrok z zawieszeniem, (to - red.) praktycznie żadna kara - jak to się mówi, "w zawiasach" czyli w ogóle - przekonywał prezes PiS.
- Otóż nie będzie "zawiasów". Będą surowe kary, być może nawet do 30 lat więzienia - zapowiedział.
"W tych sprawach chcemy być naprawdę surowi, bezlitośnie surowi"
Kaczyński mówił, że "szczególnie surowo karani będą ci, którym dzieci zostały powierzone i to dotyczy oczywiście także księży, ale to dotyczy wszystkich (...), także znanych celebrytów" .
- Nie można naraz wspierać się ludźmi, dla których (...) trzynastolatki same wskakują do łóżek dorosłych mężczyzn, bo ktoś te słowa kiedyś wypowiedział w obronie pewnego pana, który ma na sumieniu, chociaż według polskiego prawa to już jest przedawnione, tego rodzaju czyny, (a - red.) jednocześnie w tej chwili wybuchać oburzeniem, próbować nas oskarżać o to, że my to osłaniamy - mówił Kaczyński. - Nie, to oni to osłaniali - oświadczył.
Zadeklarował, że "w tych sprawach chcemy być naprawdę surowi, bezlitośnie surowi". - Jeszcze raz podkreślam, że ani wysoka ranga w jakiejś organizacji, także kościelnej, ani nawet Nagroda Nobla, ani nic innego nie zwalnia z odpowiedzialności w tego rodzaju sprawach - podkreślił prezes PiS.
Kaczyński: granica odpowiedzialności karnej będzie podwyższona
Kaczyński zwracał także uwagę, że "granica odpowiedzialności karnej jest w Polsce, jeśli chodzi o wiek ofiary, zarysowana jest bardzo nisko" i wynosi 15 lat. - Ona będzie podwyższona, bo to jest konieczne. Trzeba być tutaj twardym - ocenił.
- I ostrzegam - niech nikt nie mówi tu o efebofiliach, czy tym podobnych usprawiedliwieniach - to znaczy, że jeśli taka ofiara jest trochę starsza, to już w porządku. Nie, proszę państwa, nie w porządku - przekonywał Kaczyński.
Lider partii rządzącej oświadczył, że "kara musi być wobec wszystkich, musi być tutaj żelazny rygor".
"Nawet cienia toleracji"
- Ale czy to oznacza, że (...) przestępstwa niektórych, nielicznych księży mają uprawniać do ataku na Kościół (...), do obrażania katolików? Nie proszę państwa. To nie jest żadna podstawa - przekonywał dalej.
Kaczyński zwrócił uwagę, że Polska chce się wzorować na Irlandii jeśli chodzi o rozwój gospodarczy, ale nie w kwestiach działań wobec Kościoła katolickiego. - Bo słowa prymasa tysiąclecia (kardynała Stefana Wyszyńskiego - red.) o tym, że kto chce zaatakować, zniszczyć naród polski, ten najpierw zaatakuje Kościół są prawdziwe, tak jak były prawdziwe wtedy, kiedy były wypowiadane - dodał.
Prezes PiS zaznaczył jednocześnie, że "nie oznacza to nawet cienia tolerancji wobec jakichkolwiek patologii, także tej najbardziej ohydnej".
Autor: mjz/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Bielecki