Są dzisiaj w naszym kraju tacy, którzy chcą się wedrzeć do naszych rodzin, do naszych szkół, do przedszkoli, do naszego życia. Którzy chcą odebrać nam naszą kulturę, naszą wolność, nasze prawa. Którzy atakują Kościół - mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na niedzielnym pikniku rodzinnym w Stalowej Woli. Na tym samym spotkaniu premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że "nie będzie zgody na obrażanie Polaków, polskiej wiary".
Obecny na pikniku rodzinnym PiS w Stalowej Woli (Podkarpacie) był także premier Mateusz Morawiecki, który oświadczył, że "nie będzie naszej zgody na podrzynanie gardeł kukłom ani na żadne obrażanie Polaków, polskiej wiary, polskiego języka, na kłamstwa historyczne".
"Atakuje się nasze świętości"
- Są dzisiaj w naszym kraju tacy, którzy chcą się wedrzeć do naszych rodzin, do naszych szkół, do naszego życia, którzy chcą odebrać nam naszą kulturę, naszą wolność - stwierdził w Stalowej Woli prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Wyjaśnił, że chodzi mu o tych, którzy "atakują nasze świętości, atakują Kościół" i chcą, aby to, co dla Polaków jest "normalnością, zostało podważone".
Dodał, że on sam, ale też wielu innych zebranych w Stalowej Woli, jest wdzięcznych arcybiskupowi Markowi Jędraszewskiemu "za to, że w słowach zdecydowanych, jednoznacznych, ujął ten problem".
- To jest dzisiaj wielki problem dla Polski - ocenił.
"Wędrowny teatr występuje w kolejnych miastach"
- W centrum tego wszystkiego jest rodzina. I tej rodziny, normalnej, polskiej rodziny, albo nawet nie polskiej, a po prostu normalnej rodziny, tej o której mówi polska konstytucja, musimy bronić. Jej właśnie broni ksiądz arcybiskup (Marek Jędraszewski). Chcę powiedzieć: jesteśmy tobie ekscelencjo, najdostojniejszy arcybiskupie, głęboko wdzięczni, z serca wdzięczni. I ja osobiście to mówię, bo jestem wdzięczny - podkreślił Kaczyński.
Prezes PiS nawiązał do słów arcybiskupa Jędraszewskiego, który, odnosząc się 1 sierpnia do kwestii LGBT, powiedział podczas mszy, że "czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska, chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa".
- Trwa ta ofensywa, ten wędrowny teatr, który występuje w kolejnych miastach po to, by prowokować, a później płakać. Ta metoda, którą ktoś celnie określił: "najpierw prowokacja, potem płacz, że to my jesteśmy pokrzywdzeni", musi być zdemaskowana, odrzucona - oświadczył Kaczyński.
"Jest jedna opcja"
Lider PiS zadeklarował, że jego ugrupowanie nie pozwoli na to, aby polska rodzina została rozbita, a polskie dzieci były - jak mówił - "od przedszkola już demoralizowane i seksualizowane, aby im zabierano dzieciństwo".
- Nie pozwolimy na narkotyki, nie pozwolimy na to, aby nasza ojczyzna stała się czymś, co po jakimś czasie będzie przypominało grupę ludzi, którzy nie wiedzą, co czynią - powiedział. - Obronimy Polskę, ale obronimy ją wtedy, jeżeli podejmiemy w październiku, 13 października tego roku odpowiednie decyzje - powiedział prezes PiS. Zaapelował przy tym do wszystkich Polaków o wsparcie dla tych, którzy Polskę rozwijają i bronią "polskiej wolności, polskiego obyczaju, polskiej tradycji i naszej religii". - Wesprzyjcie PiS, bo to jest dziś jedyna droga. Po drugiej stronie jest to, co mogliście już zobaczyć, i nie wracajmy do tego. Ktoś kiedyś powiedział: "żeby było, jak było". To nie będzie tak, jak było, to będzie dużo gorzej - przekonywał.
- Jeszcze raz powtarzam, jest jedna opcja: Prawo i Sprawiedliwość - oświadczył prezes PiS.
Autor: akw//rzw / Źródło: PAP, tvn24.pl