- PiS uznał, że musi się radykalizować i szukać poparcia wśród wyborców Konfederacji - ocenił minister ds. Unii Europejskiej Adam Szłapka (KO), odnosząc się do obecności Jarosława Kaczyńskiego i czołowych polityków jego ugrupowania na Marszu Niepodległości. Zdaniem posła Konfederacji Krzysztofa Mulawy "kampania prezydencka się zbliża, PiS chce powoli próbować przejmować marsz".
W poniedziałek przez Warszawę przeszedł Marsz Niepodległości, na którym pojawili się też politycy PiS - w tym prezes partii Jarosław Kaczyński i były premier Mateusz Morawiecki. - Każdy patriota powinien tutaj być. To nie jest polityczny marsz, tylko to jest marsz każdego, kto podziela pewne wartości - mówił p. o. wiceprezes PiS (zastępuje na tym stanowisku Zbigniewa Ziobrę) Michał Wójcik.
Pytany przez "Fakty" TVN o obecność tylu polityków PiS na tegorocznym marszu, były szef klubu PiS Ryszard Terlecki stwierdził, że "dużo naszych wybitnych osobistości chodziło jednak na nie". Na uwagę, że Jarosława Kaczyńskiego nie było, odparł: "bo jeździliśmy do Krakowa, ale dziś jesteśmy tu".
"Kampania prezydencka się zbliża, PiS chce powoli próbować przejmować marsz"
Obecność polityków PiS na marszu skomentowali politycy Konfederacji. - Pamiętam jako organizator tych pierwszych marszów, że gdy spotykała nas policyjna pałka i gaz na ulicach, to Jarosław Kaczyński tchórzliwie uciekał do Krakowa - powiedział poseł Witold Tumanowicz.
Poseł Krzysztof Mulawa mówił z kolei, że "kampania prezydencka się zbliża, PiS chce powoli próbować przejmować marsz". - Nie udało im się przejąć w 2018 roku. Nie udało im się przejąć marszu, przejmując byłego narodowca Roberta Bąkiewicza. Więc wiedząc, że nie mają innych argumentów, decydują się na przyjście na Marsz Niepodległości - dodał.
Szłapka: PiS uznał, że musi się radykalizować i szukać poparcia wśród wyborców Konfederacji
Z kolei zdaniem ministra ds. Unii Europejskiej Adama Szłapki (Koalicja Obywatelska) PiS "uznał, że musi się radykalizować i szukać poparcia wśród wyborców Konfederacji". - W przypadku Jarosława Kaczyńskiego i polityków PiS-u należy zawsze szukać odpowiedzi cyniczno-politycznych. Tak że jakby wykalkulowali sobie, że im się to po prostu opłaca - ocenił.
Zapytany, czy może to być próba zjednoczenia się PiS i Konfederacji, zaprzeczył. - Myślę, że problem polega na tym, że będziemy mieli cały czas do czynienia z licytacją i ostatnie wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego czy to brnięcie w kłamstwo smoleńskie pokazuje, że on jest gotowy powiedzieć wszystko i zawsze tylko, żeby uzyskać jakieś swoje wsparcie polityczne - ocenił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Albert Zawada