Były minister środowiska Jan Szyszko chce powołać sejmową komisję śledczą, która wyjaśni "wszystkie problemy" związane ze sporem o wycinkę Puszczy Białowieskiej i - w jego ocenie - nieuzasadnione naciski Komisji Europejskiej na Polskę. - Pierwszą osobą, która powinna stanąć przed tą komisją jest minister Szyszko - skomentował tę propozycję szef Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
Szyszko w wywiadzie dla Radia Maryja powiedział, że "jest zwolennikiem tego, by powołać w Polsce sejmową komisję śledczą i wyjaśnić wszystkie problemy" związane z konfliktem wokół wycinki Puszczy Białowieskiej.
- Polska została obrażona, autorytet Polski został naruszony w skali światowej. W tym uczestniczyła Komisja Europejska i organizacje nazywające się ekologicznymi. To te organizacje, współdziałając z Komisją Europejską, pozwały Polskę przed Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej za to, że Polska respektowała prawo polskie i unijne - powiedział były minister w wywiadzie.
W Bawarii też walczą z kornikiem
Argumentem za powołaniem komisji ma być sytuacja w Bawarii w Niemczech, gdzie w ramach walki z kornikiem drukarzem prowadzona jest wycinka drzew. Ta akcja nie spotkała się z krytyką ze strony Komisji Europejskiej. Jak wskazywała Paulina Hennig-Kloska z Nowoczesnej, "jeśli chodzi o bawarskie lasy, to wycinka nie jest prowadzona w parku narodowym tylko w lasach w Bawarii, często prywatnych". - Jeśli minister Szyszko dalej nie rozróżnia parku narodowego czy lasu pierwotnego od lasu gospodarczego, to ja zapraszam do Nowoczesnej. Mamy świetnych ekspertów od ekologii, nauczą pana ministra podstawowych pojęć - dodała posłanka.
"To Szyszko spowodował całe zamieszanie"
- Pierwszą osobą, która powinna stanąć przed tą komisją jest minister Szyszko. To on spowodował całe zamieszanie. Nie było jeszcze wniosków o powołanie komisji, żeby siebie przesłuchać, a my tak traktujemy ten wniosek pana ministra - podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz, przewodniczący Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Z kolei Grzegorz Furgo z Platformy Obywatelskiej stwierdził, że "komisji powstanie zapewne dużo więcej, ale do oceny działalności PiS-u". - Sądzę, że ta ekipa zdaje sobie sprawę, że będzie odpowiadała za to, co zrobiła z Puszczą, narażając Polskę na ogromny wstyd i koszta - mówił poseł.
Wyrok Trybunału
W połowie kwietnia Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu orzekł, że decyzje polskich władz w sprawie wycinki w Puszczy Białowieskiej naruszają prawo unijne. Dodano, że wycinka nie mogła być uzasadniona bezprecedensową gradacją kornika drukarza.
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE nie wiązał się z żadnymi karami finansowymi, bo Polska wycofała ciężki sprzęt z Puszczy. Gdyby jednak doszło do wznowienia wycinki, wówczas Komisja mogłaby wnioskować o sankcje finansowe.
Były minister środowiska Jan Szyszko pod koniec marca 2016 roku zaakceptował większy limit cięć dla Nadleśnictwa Białowieża. Aneks zakładał zwiększenie pozyskania drewna do 188 tys. metrów sześciennych w ciągu 10 lat. Stary plan zakładał pozyskanie 63,4 tys. m sześc. drewna w ciągu 10 lat.
Autor: ads//kg / Źródło: tvn24, radiomaryja.pl