Ograniczenie praw do pomostówek, zapowiedź zmian w zasadach przyznawania emerytur mundurowych, przesunięcia funduszy z OFE do ZUS oraz tradycyjnie nieruszona reforma KRUS - to bilans dwóch lat rządów Donalda Tuska w polityce społecznej.
Największą zmianą w dziedzinie emerytur, którą udało się rządowi Tuska przeprowadzić, to ograniczenie praw do pomostówek.Ustawa o pomostówkach była planowana od 10 lat - czyli od początku reformy emerytalnej - ale kolejne gabinety odsuwały w czasie jej przyjęcie, bo, najkrócej mówiąc, odebranie przywilejów silnym grupom zawodowym nie przysparza popularności. Tym razem bez protestów też się nie obyło, a rząd musiał zmodyfikować pierwotne plany. Ustawa ostatecznie przeszła po odrzuceniu prezydenckiego weta.
Jedna czwarta pomostówek
Od 1 stycznia 2009 na wcześniejszą emeryturę może przejść ok. 270 tys. osób, czyli czterokrotnie mniej niż według dotychczasowych przepisów. Prawo to straciła większość nauczycieli, część kolejarzy, artyści, dziennikarze i kierowcy ciężarówek. Podstawą listy uprawnionych do pomostówek zawodów stały się kryteria medyczne.
Ustawa przyznała prawo do emerytury pomostowej osobom, które będą miały skończone 55 lat (kobiety) lub 60 lat (mężczyźni), staż ubezpieczeniowy przekraczający 20 lat (kobiety) i 25 (mężczyźni), są urodzone po 31 grudnia 1948 r. a przed 1 stycznia 1999 r. i przez co najmniej 15 lat wykonywały pracę w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze.
Za pracę taką ustawa uznaje m.in. zatrudnienie: przy przeróbce węgla oraz rud metali, urabianiu minerałów skalnych, pod ziemią, przy obsłudze pieców odlewniczych, przy przetwórstwie azbestu. Za pracę w szczególnym charakterze natomiast uznaje m.in. pracę: maszynistów, pilotów, nauczycieli ośrodków wychowawczych i schronisk dla nieletnich, zespołów operacyjnych. Przepisy ustawy dotyczą tych, którzy rozpoczęli pracę przed rokiem 1999 r.
KRUS trzyma się mocno
Z dalszymi systemowymi reformami nie jest już tak różowo. Mimo wcześniejszych zapowiedzi reforma KRUS, czyli Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, utknęła w martwym punkcie. Na początku roku rząd jeszcze zapewniał, że pod koniec czerwca będzie gotowy projekt ustawy, jednak jego założeń wciąż nie ma. Od 1 października weszła w życie dość kosmetyczna – bo dotycząca 1,2 procent ubezpieczonych – zmiana zasad opłacania składek.
Reformie KRUS tradycyjnie sprzeciwia się koalicjant PO, bo uderzałyby one w elektorat PSL. Dzisiaj wszyscy rolnicy - niezależnie od swego stanu majątkowego - płacą bardzo niskie składki, a państwo dotuje rolnicze renty i emerytury w ponad 92 proc. W 2008 r. była to kwota ok. 16 mld zł.
Z mundurowymi trwają negocjacje
Reforma emerytur mundurowych wciąż jest na etapie negocjacji. Rząd chce, żeby od 2011 roku osoby przyjmowane do służby w policji, straży pożarnej czy więziennictwie musiały służyć 25 lat (choć po negocjacjach dopuścił 20), aby uzyskać prawo do częściowej emerytury. Wyniosłaby ona 40 procent uposażenia, a za każdy kolejny rok wysokość podstawy wymiaru wzrastałaby o trzy procent. Mundurowe związki chcą wejścia w życie reformy cztery lata później, bo w 2015 roku, i 15 lat pracy do emerytury.
Z kolei zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz wydłużenie obu – przedstawiane przez ekspertów jako remedium na starzenie się społeczeństwa oraz związany z tym kryzys na rynku emerytur – nie zostało przez rząd poważnie podjęte. Ministrowie co pewien czas co prawda wracają do tematu, mówiąc, że to potrzebne, ale nie powstał żaden konkretny projekt. A według sondaży jest to pomysł jeszcze mniej popularny niż ograniczenie pomostówek.
Więcej ZUS, mniej OFE
Ostatnim pomysłem ministrów finansów oraz pracy i opieki społecznej jest reforma Otwartych Funduszy Emerytalnych. Ma ona polegać na przesunięciu do ZUS części składek, które teraz spływają do otwartych funduszy emerytalnych. Doprowadzi to do podzielenia tzw. II filara systemu emerytalnego na dwie części. Z dotychczasowych 7,3 proc. składki, która trafia do OFE, ponad połowę, bo 4,3 dostawałby ZUS. Każdy emeryt miałby założone w ZUS dodatkowe konto, na które trafiałyby te pieniądze. Obecnie ZUS zabiera 12,2 z 19,5 procent składki.
- Nowy system będzie tańszy, a emerytura wyższa, bo pozbawiona obciążenia prowizją, pobieraną obecnie przez OFE od zakupu obligacji skarbowych - zapewniała minister pracy Jolanta Fedak. Resort finansów wyliczył, że w wyniku proponowanej przez rząd zmiany kapitał emeryta zgromadzony w drugim filarze zwiększy się przeciętnie o 47 zł rocznie. Oznacza to, że po 35 latach pracy kapitał kobiety zwiększy się w sumie o 4 tys. 360 zł, a kapitał mężczyzny, który pracuje 5 lat dłużej, o 5 tys. 831 zł.
Posłowie tną prowizje
Prowizje zostały już raz obniżone. Nowelizacja ustawy o OFE z 26 czerwca przewiduje, że maksymalna wysokość opłaty pobieranej przez te fundusze od kwot wpłacanych przez ubezpieczonych na przyszłe emerytury od 2010 roku będzie zmniejszona do 3,5 proc. Tę ustawę Lewiatan zakarżył do Trybunału Konstytucyjnego.
Część ekonomistów przyznaje, że fundusze rzeczywiście w sporej części finansują dług państwa, za co pobierają całkiem dużą prowizję, a do tego nie ponoszą z tego tytułu żadnego ryzyka. A do zakupu obligacji skarbu państwa nie potrzeba pośrednictwa OFE.
Ekonomiści: łatanie dziury, a co dalej?
Jednak większość ekspertów wytoczyła przeciwko rządowym zapowiedziom ciężkie działa. Według nich rząd chce pieniędzmi z naszych składek załatać dziurę w budżecie i uchronić ZUS przed dalszym zadłużaniem się. Oznacza to jednak, że dla dzisiejszych pracujących może zabraknąć pieniędzy na ich emerytury. Inni dodają, że to podważanie założeń reformy emerytalnej i próba ponownego upaństwowienia systemu świadczeń.
Burzę wywołała też wrześniowa zapowiedź sięgnięcia do Funduszu Rezerwy Demograficznej. 7,5 mld zł, które dotychczas zgromadził Fundusz, ma trafić w 2010 roku na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Rząd argumentował, że ma to związek z przechodzeniem na emeryturę roczników powojennego wyżu demograficznego. Ekonomiści odpowiali, że sytuacja nie jest jeszcze tragiczna i lepiej gromadzić fundusze na trudniejsze lata
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: SXC