|

Stanął przed sądem za kolizję w Pułtusku. "Nigdy tam nie byłem!". Policjant: auto może być sklonowane

Pan Radosław twierdzi, że jego mercedes cały czas stał w garażu
Pan Radosław twierdzi, że jego mercedes cały czas stał w garażu
Źródło: Archiwum prywatne
Rejestracja się zgadzała, model samochodu też. Policja wystawiła więc stuzłotowy mandat właścicielowi czarnego mercedesa za zarysowanie innego auta na parkingu w Pułtusku. Ale on się nie zgodził z werdyktem. Przekonywał: nigdy w tym mieście nie byłem. Już był - przyjechał, żeby się bronić.Artykuł dostępny w subskrypcji

Z Radosławem spotykam się w Sądzie Rejonowym w Pułtusku. Jak twierdzi, jest tu pierwszy raz. Na rozprawę przyjechał z kilkoma teczkami. W środku: pięć mandatów, zdjęcia, wyciągi z kart płatniczych, dane z GPS, a nawet nagranie wideo. 

Czytaj także: