Doszło do pewnego nieporozumienia - mówił prezes Porozumienia Jarosław Gowin, odnosząc się do niedzielnego przemówienia wicepremier Jadwigi Emilewicz na Jasnej Górze. Jego zdaniem była to "sytuacja niezawiniona przez panią premier, chociaż niezręczna".
Lider Porozumienia, były wicepremier Jarosław Gowin został zapytany we wtorek w Kielcach o sytuację z niedzieli, kiedy wicepremier i minister rozwoju, a także wiceprezes jego partii Jadwiga Emilewicz wygłosiła na Jasnej Górze przemówienie skierowane do przedsiębiorców. Odbywało się to w ramach Ogólnopolskiej Pielgrzymki Przedsiębiorców, a w wydarzeniu brał udział również sam Gowin.
Gowin o przemówieniu Emilewicz: doszło do nieporozumienia
Komentując całą sytuację, prezes Porozumienia powiedział, że "doszło do pewnego nieporozumienia ze strony organizatorów". - Oni poprosili panią premier Emilewicz, byłem tego świadkiem, aby zabrała głos po mszy świętej i żeby przemawiała sprzed ołtarza, a nie z ambony. Natomiast jeden z ojców poprowadził panią premier za ambonę. Sytuacja niezawiniona przez panią premier, chociaż niezręczna - powiedział lider Porozumienia.
- Chcę jednak bardzo mocno podkreślić, że w wystąpieniu pani premier Emilewicz nie było ani słowa o wyborach, ani słowa agitacji wyborczej - dodał Gowin. Przyznał jednak, że "rolą polityków nie jest występowanie z ambon".
- Na pewno jednak intencją pani premier, ani organizatorów, a tym bardziej ojców paulinów, nie było urazić uczucia religijne Polaków - zapewnił.
Emilewicz: treść mojego wystąpienia dotyczyła przede wszystkim roli przedsiębiorców
Sama wicepremier Emilewicz, pytana w niedzielę o jej wystąpienie, odpowiedziała, że nie znajduje w nim "ani jednego wątku związanego z agitacją polityczną". - Nie wspomnieliśmy nazwiska kandydata, ani żadnych kandydatów, ani nie powiedzieliśmy niczego innego, poza tym, czym zajmujemy się na co dzień - mówiła wicepremier.
- Cała treść mojego wystąpienia dotyczyła przede wszystkim roli przedsiębiorców w życiu społecznym każdej wspólnoty politycznej. I to było najważniejsze zdanie, jakie zostało powiedziane - dodała.
Rzecznik KEP: ambona nie może służyć do żadnych innych celów niż głoszenie Słowa Bożego
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik w wydanym w niedzielę oświadczeniu zaznaczył, że "ambona nie może służyć do żadnych innych celów niż głoszenie Słowa Bożego, przekazywanie nadziei i nauczania Kościoła katolickiego". Rzecznik Episkopatu podkreślił również, że Kościół nie może angażować się w żadną z kampanii wyborczych, gdyż nie jest to jego rolą.
Z kolei ojcowie paulini zapowiedzieli przygotowanie specjalnego dokumentu, który będzie "regulował zasady wystąpienia osób świeckich podczas wydarzeń religijnych".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Waldemar Deska