Jacek Protasiewicz został odwołany z funkcji wicewojewody dolnośląskiego. Decyzję podjął premier Donald Tusk - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. Protasiewicz skomentował tę informację. "Chyba lepiej, bo... Polska jest najważniejsza!" - napisał. Zapowiedział też, że nie zamierza przyjąć ewentualnego mandatu poselskiego, który może mu przypaść, jeżeli Izabela Bodnar z Trzeciej Drogi zwycięży w drugiej turze wyborów na prezydenta Wrocławia. W innym wpisie stwierdził, że "każdy ma swoje problemy, także zdrowotne". "Moja aktywność w ostatnich dniach w internecie była tego przejawem. Przepraszam wszystkich, którzy moimi wpisami poczuli się obrażeni lub dotknięci" - dodał.
Protasiewicz stracił stanowisko II wicewojewody dolnośląskiego. W komunikacie wyjaśniono, że "w przypadku wicewojewodów do powołania i odwołania wymagany jest wniosek właściwego wojewody".
Protasiewicz odniósł się do tej informacji we wpisie w portalu X. "Chyba lepiej, bo... Polska jest najważniejsza!" - napisał.
W innym wpisie dodał, że "każdy ma swoje problemy, także zdrowotne". "Moja aktywność w ostatnich dniach w internecie była tego przejawem. Przepraszam wszystkich, którzy moimi wpisami poczuli się obrażeni lub dotknięci" - dodał.
Kontrowersyjne wpisy Protasiewicza
Protasiewicz zamieścił w niedzielę w mediach społecznościowych serię kontrowersyjnych i nieprzyzwoitych wpisów wobec m.in. polityków przeciwnej opcji politycznej. W poniedziałek stwierdził, że "robi, to co robi na własny rachunek".
CZYTAJ WIĘCEJ: Seria dziwnych wpisów Protasiewicza
Od "niestosownych wpisów" Protasiewicza odcięło się PSL. "Nie ma naszej zgody na działania niezgodne ze standardami etycznymi, jakie stawiamy naszym przedstawicielom w życiu publicznym. W tej sprawie zostaną podjęte odpowiednie kroki" - podkreśliło stronnictwo.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że wpisy Protasiewicza "są nie do przyjęcia". - W żaden sposób nie utożsamiamy się z nimi. Zalecam mu odpoczynek i to mu mówiłem - powiedział.
Od wypowiedzi Protasiewicza zdystansował się również wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń. "Wypowiedzi pana Jacka Protasiewicza zamieszczane w internecie są jego prywatnymi opiniami i w żaden sposób nie wyrażają stanowiska Wojewody Dolnośląskiego" - czytamy w oświadczeniu.
Wojewoda: niestety tymi wpisami pokazał, że nie powinien zajmować tego miejsca
Wojewoda w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że "osoba będąca wicewojewodą musi mieć nieposzlakowaną opinię i zdolności do tego, żeby być tym wicewojewodą".
- Niestety tymi wpisami pokazał, że to nie jest to miejsce, które powinien zajmować - stwierdził.
Pytany, z jakiego powodu na początku kwietnia ograniczył kompetencje Protasiewicza, odpowiedział: - Uważałem, że lepszym rozwiązaniem będzie, aby był bezpośredni nadzór wojewody nad wszystkimi wydziałami, którymi wcześniej zajmował się pan Jacek Protasiewicz.
ZOBACZ TEŻ: Incydent na lotnisku, wykluczenie z PO, kontrowersyjne wpisy. Jacek Protasiewicz znów ma kłopoty
"Nie zamierzam podejmować ewentualnie przypadającego mi mandatu poselskiego"
Protasiewicz był wicewojewodą dolnośląskim od stycznia tego roku. W ostatnich wyborach samorządowych polityk, który startował z list Trzeciej Drogi, nie dostał się do sejmiku.
Protasiewicz może jednak zdobyć mandat poselski pod warunkiem, że Izabela Bodnar z Trzeciej Drogi zwycięży w drugiej turze wyborów na prezydenta Wrocławia. Uprawnia go do tego wynik, jaki osiągnął w ostatnich wyborach parlamentarnych.
Bodnar napisała w poniedziałek w mediach społecznościowych, iż liczy na to, że Protasiewicz "nie obejmie tego mandatu i przypadnie on kolejnej osobie z listy". "To zdecydowanie nie czas na Sejm RP. Tu trzeba na początek wygrać 'walkę z demonami'" - stwierdziła w kolejnym wpisie.
"Ma Pani rację. Muszę zająć się sobą i nie zamierzam podejmować ewentualnie przypadającego mi mandatu poselskiego" - odpowiedział Protasiewicz.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24