Będę mógł powiedzieć więcej, jak decyzje już zapadną - mówił rzecznik PiS Radosław Fogiel, pytany o przyszłość Jacka Kurskiego, odwołanego prezesa telewizji rządowej. Zapowiedział, że "nie mówimy o ważnym stanowisku, tylko o odpowiedzialnych zadaniach do wykonania".
Rada Mediów Narodowych odwołała Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa telewizji rządowej. Zastąpić ma go Mateusz Matyszkowicz.
Rzecznik PiS Radosław Fogiel był pytany w środę w RMF FM, jakie ważne stanowisko obejmie Kurski, skoro w pierwszym komentarzu po jego odwołaniu polityk napisał, że "już niedługo przed Jackiem Kurskim nowe zadania". - Za wcześnie by o tym mówić - odpowiedział rzecznik PiS. - Będę mógł powiedzieć więcej, jak takie decyzje już zapadną, na razie Jacek Kurski będzie się cieszył zasłużonym odpoczynkiem przez jakiś czas - dodał.
Fogiel został też zapytany, czy to ważne stanowisko, które Kurski dostanie, będzie "nagrodą pocieszenia". - Nie mówię o ważnym stanowisku, mówimy o jakichś zadaniach do realizowania, na pewno odpowiedzialnych - podkreślił.
Fogiel: nie przywiązywałbym się do żadnych sugestii
Dopytywany, czy wyobraża sobie Kurskiego w roli ministra, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości powiedział: - Był już wiceministrem, więc czysto hipotetycznie jestem w stanie sobie wyobrazić.
I dodał: - Ja bym nie przywiązywał się do żadnych sugestii, które się dzisiaj pojawiają, bo to jest jeszcze za wcześnie, Jacek Kurski dopiero co zakończył, decyzją Rady Mediów Narodowych, jedno zadanie.
Radosław Fogiel został także zapytany, czy kierowana przez Kurskiego telewizja rządowa atakowała premiera Mateusza Morawieckiego i faworyzowała Solidarną Polskę. - Jeżeli dochodziło do jakichś jednostkowych sytuacji, to nie była to kwestia systemowa. Solidarna Polska jest obecna również w innych stacjach telewizyjnych - odpowiedział rzecznik PiS.
Źródło: PAP