Czy system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, na czele z nieuznawaną przez Sąd Najwyższy i TSUE Izbą Dyscyplinarną, działa dobrze? Sędzia Maciej Mitera, członek nowej Krajowej Rady Sądownictwa, jej były rzecznik i jednocześnie prezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia mówił w "Jeden na jeden" w TVN24, że rozstrzygnięcia luksemburskiego trybunału dają tutaj "podstawę do dyskusji".
W połowie lipca Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem unijnym. Dzień wcześniej TSUE zobowiązał Polskę do "natychmiastowego zawieszenia" przepisów dotyczących uprawnień nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. 16 sierpnia Centrum Informacyjne Rządu przekazało, że "Komisja Europejska otrzymała odpowiedź na pismo Komisarza D. Reydersa z dnia 20 lipca". CIR ogłosiło, że w odpowiedzi do Komisji Europejskiej przekazano, iż Polska będzie kontynuowała zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Wskazano, że w planach jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej w obecnej postaci.
Sędzia Mitera: rozstrzygnięcia TSUE dają podstawę do dyskusji
Funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej oceniał w "Jeden na jeden" w TVN24 sędzia Maciej Mitera. Przyznał, że rozstrzygnięcia luksemburskiego trybunału dają tutaj "podstawę do dyskusji".
- Co do Izby Dyscyplinarnej nie brałem udziału w żadnym głosowaniu tego dotyczącym. Ale nie uchylam się od odpowiedzialności, Krajowa Rada Sądownictwa wybrała sędziów, którzy zasiadają w Izbie Dyscyplinarnej - powiedział.
- Tu nie ma zastrzeżeń personalnych, tu chodzi raczej o rozwiązania systemowe - mówił dalej.
Sędzia Mitera: zawsze coś można ulepszyć
Sędzia został zapytany, czy w związku z tym system związany z reformą wymiaru sprawiedliwości został dobrze stworzony.
- Należało stworzyć pewien system sądownictwa dyscyplinarnego, czy został stworzony (dobrze - red.)? Akurat nie brałem udziału w jego tworzeniu - odpowiedział.
- Nie jest dobrze, jeśli trybunał luksemburski, politycy mówią, że to nie działa, jeżeli sędziowie, z którymi rozmawiałem, mówią: "słuchaj, ten system nie działa", to coś jest nie tak - mówił. Dodał, że "zawsze coś można ulepszyć".
Sędzia Mitera: Każdy poniekąd jest człowiekiem Ziobry
Mitera mówił też szerzej o tym, jak ocenia całokształt funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce.
Został zapytany, czy czuje się "w jakiś sposób człowiekiem ministra Ziobry". - Każdy poniekąd jest człowiekiem Ziobry, albo inaczej - każdorazowo urzędującego ministra (sprawiedliwości - red.). To jest szef resortu, polityk - odparł.
Dopytywany o przenikanie się polityki i władzy sądowniczej, odparł, że "demokracje zachodnie nie mają z tym problemu". Jako przykład takiego funkcjonowania podał Niemcy.
- Szanuję pana ministra Zbigniewa Ziobrę, każdego szefa resortu, u którego miałem przyjemność pracować - mówił dalej.
Gość TVN24 mówił także o tempie działania sądów w Polsce, jako że sam jest prezesem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia. - Widzę, że ten sąd funkcjonuje dobrze, chociażby po wynikach - powiedział. Zaznaczył jednak, że "zawsze mógłby lepiej".
Jednocześnie Mitera przyznał, że w skali kraju tempo rozpatrywania spraw sądownych spada. - Kognicja tych spraw jest za duża - ocenił. Dodał przy tym, że "to nie jest tak jak czarodziejska różdżka".
Sędzia Mitera: KRS pracuje bardzo efektywnie
Gość "Jeden na jeden" przekonywał, że każdemu szefowi resortu sprawiedliwości "leży na sercu" to, żeby usprawnić działalność sądów w Polsce.
Odniósł się także do działalności nowej Krajowej Rady Sądownictwa, w składzie której zasiada. - Nic nie zwolniliśmy ani nie przyspieszyliśmy, bo nie jesteśmy organem sprawiedliwości - zwracał uwagę. Zapewniał, że "naprawdę ta Rada pracuje bardzo bardzo efektywnie".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24