Strażacy z Wilanowa do tej pory nie mieli w swoim rewirze tramwajów. Niedawno się to zmienia, dlatego do ich zadań doszły nowe szkolenia. We wtorek ćwiczyli scenariusze wypadków na torowiskach tramwajowych.
- Korzystając z unikalnej okazji, że mamy gotowy odcinek torów, gdzie jeszcze tramwaje nie wożą pasażerów, wykorzystujemy tę sytuację do przeprowadzenia ćwiczeń ze strażą pożarną w warunkach rzeczywistych. Strażacy ćwiczą odłączanie tramwajów od sieci trakcyjnej i różnych typów pojazdów, podnoszenie, przeciąganie wagonów, wyciąganie manekina spod wozu - wymienił rzecznik Tramwajów Warszawskich Witold Urbanowicz. Jak dodał, kolejne jednostki straży pożarnej, które do tej pory w swoim rejonie nie miały tramwajów, muszą być przygotowanie na takie zdarzenia z ich udziałem i to właśnie we wtorek ćwiczyły.
Nieuwaga pieszego i trzeba podnieść tramwaj
Ćwiczenia w rzeczywistych warunkach odbywają się na stołecznych ulicach już po raz trzeci. Wcześniej tramwajarze i strażacy organizowali je w zajezdniach. - W Warszawie mamy bardzo intensywny ruch tramwajowy, więc tych zdarzeń w każdym miesiącu jest sporo - przyznał Urbanowicz. Wymienił przy tym zwykłe kolizje, w których samochód wjeżdża pod tramwaj, ale też groźniejsze zdarzenia. - Zdarzają się takie przypadki, że samochód się zakleszczy, nieuważny rowerzysta bądź pieszy lub osoba na hulajnodze przed tramwajem przejeżdża i wpada pod wagon, więc tramwaj trzeba podnosić - powiedział. Zaznaczył, że takie ćwiczenia są wskazane i potrzebne w warunkach maksymalnie zbliżonych do rzeczywistych.
Z kolei oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej m.st. Warszawy brygadier Artur Laudy wytłumaczył, że strażacy uczyli się obsługi tramwajów z zakresu wyłączania napięcia oraz ponoszenia wózków w celu wydobycia osób ewentualnie poszkodowanych w wypadkach. Jak zauważył, strażacy częściej wyjeżdżają do pożarów czy wypadków samochodowych i procedury w tym zakresie mają już opracowane i wielokrotnie przećwiczone. Do wypadków z udziałem tramwajów dochodzi jednak rzadziej: raz w miesiącu lub na dwa miesiące. Zaznaczył, że w tym zakresie "wiedza nie jest ugruntowana i dlatego ważne są ćwiczenia". Strażacy mają okazję wtedy sprawdzić, jak wyłączyć napięcia i nie powodować zagrożeń dla siebie i osób znajdujących się w tramwaju.
Strażacy przygotowują się na różne scenariusze
- Musimy mieć świadomość, że nigdy tak naprawdę nie wiemy, do jakiego wypadku z udziałem tramwaju dojdzie. Są to czasami wypadki z udziałem aut osobowych, czasem jest to najechanie tramwaju na tramwaj, a czasem wpada jakaś osoba pod tramwaj - wyliczył strażak. Dodał, że pomagają też przy okazji rozmowy z osobami, które pracują przy serwisie tramwajów. Strażacy muszą być też przygotowani np. na scenariusz, kiedy motorniczy zasłabnie i to oni musieliby wykonać należące do niego zadania.
Podczas ćwiczeń straż pożarna dowiadywała się też, jakie elementy mogą ulec zadymieniu czy zapaleniu i jak je odsłonić i skutecznie ugasić.
Kiedy otwarcie nowej trasy?
Na ulicy Świętego Bonifacego powstało nowe, około 800-metrowe torowisko tramwajowe. Ten odcinek ma połączyć pętlę na Stegnach z ulicą Sobieskiego, którą przebiega trasa do Wilanowa. Na początku czerwca tramwajarze podłączyli sieć trakcyjną w miejscu, gdzie krzyżują się obie nitki.
Na Stegnach trwają ostatnie przygotowania do otwarcia nowej trasy. Stołeczny ratusz poinformował, że od soboty, 28 czerwca będzie tędy kursował tramwaj linii 19.
Nowa linia tramwajowa zabierze pasażerów ze Stegien i Dolnego Mokotowa w kierunku Dworca Centralnego i alei Jana Pawła II. Przejazd tramwajem ze Stegien do centrum ma trwać 20 minut. Docelowo składy będą dojeżdżały do pętli Nowe Bemowo przy ulicy Powstańców Śląskich.
Autorka/Autor: katke
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Mżyk / tvnwarszawa.pl