Prezydencki projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym zakładający między innymi likwidację nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej SN został w czwartek przyjęty przez Sejm. Jeszcze przed głosowaniem szef klubu PiS Ryszard Terlecki wycofał poprawki przywracające możliwość przeprowadzenia tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego w stosunku do już zapadłych orzeczeń.
Propozycja zmian w przepisach o Sądzie Najwyższym powstała w związku z wymaganiami Komisji Europejskiej wobec Polski. KE wciąż nie zaakceptowała złożonego już ponad rok temu przez rząd Krajowego Planu Odbudowy, czyli dokumentu opisującego sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy. Szefowa KE Ursula von der Leyen przypomniała 18 maja w liście, że organ ten nie zatwierdzi żadnego planu odbudowy, jeśli Polska nie spełni warunków dotyczących reformy wymiaru sprawiedliwości.
Jak rozłożyły się głosy
Prezydencki projekt zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym został w czwartek wieczorem przyjęty przez Sejm. Głosowało 452 posłów. Za było 231, przeciw – 208. Od głosu wstrzymało się 13 parlamentarzystów. Ustawa zostanie teraz skierowana do Senatu.
W liczącym 228 członków klubie PiS, 224 głosowało za, natomiast pozostali nie głosowali. Byli to: premier Mateusz Morawiecki, Aleksander Mrówczyński, Waldemar Olejniczak i Bartłomiej Wróblewski.
Z klubu Koalicji Obywatelskiej 125 osób było przeciw, jedna nie głosowała. W klubie Lewicy 43 osoby były przeciw, jedna nie głosowała. Wszystkich 24 członków Koalicji Polskiej-PSL było przeciwko, tak jak wszystkich 8 z Polski 2050, 5 z Porozumienia i 3 z koła Polskiej Partii Socjalistycznej. 11 członków Konfederacji wstrzymało się od głosu. Trzech członków Kukiz'15 było za przyjęciem ustawy, jeden nie głosował.
Z koła Polskie Sprawy dwie osoby były za, jedna wstrzymała się od głosu, a jedna nie głosowała. Dwóch niezależnych parlamentarzystów było za, jeden wstrzymał się od głosu.
Co zakłada ustawa?
Przed głosowaniem szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wycofał w imieniu klubu poprawki nr 24 i 25. Przywracały one w projekcie noweli przepisy dotyczące możliwości przeprowadzenia tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego w stosunku do już zapadłych orzeczeń. Oznacza to, że w obecnej wersji ustawy test bezstronności nie będzie odnosić się do orzeczeń, które już są prawomocne.
Przyjęta ustawa zakłada między innymi likwidację nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej SN, która w opinii wielu ekspertów, prawników, sędziów i konstytucjonalistów nie jest sądem w rozumieniu prawa. Sędziowie, którzy obecnie w niej orzekają, mają mieć możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W SN ma zostać natomiast utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Spośród wszystkich sędziów SN, z wyjątkiem między innymi prezesów izb SN, miałyby być wylosowane 33 osoby, spośród których prezydent wybierać ma na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej.
Z kolei przewidziany w noweli "test bezstronności i niezawisłości sędziego" ma dać każdemu obywatelowi - jak wskazywał prezydent - prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd. Wniosek o zbadanie wymogów niezawisłości i bezstronności ma mieć prawo złożyć strona lub uczestnik postępowania. W nowelizacji jest też zapis przewidujący - w ciągu pół roku od wejścia jej w życie - możliwość wznowienia spraw sędziów ukaranych dyscyplinarnie prawomocnymi orzeczeniami nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej lub tych, którym uchylono immunitety.
W sejmowym głosowaniu przyjętych zostało kilkanaście poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu przez PiS i pozytywnie zaopiniowanych przez sejmową komisję sprawiedliwości. Na mocy jednej z przyjętych poprawek z nowelizacji wykreślono preambułę. Odrzucono kilkadziesiąt poprawek i wniosków mniejszości zgłoszonych przez opozycję.
Prace nad ustawą w komisji sprawiedliwości
Prawo i Sprawiedliwość złożyło w środę poprawki, które odchodzą częściowo od przyjętych wcześniej - w trakcie poprzedniego posiedzenia komisji - zmian autorstwa Solidarnej Polski, koalicjanta PiS.
Wówczas wykreślono jeden z artykułów, odnoszący się do możliwości przeprowadzenia "testu bezstronności i niezawisłości" sędziów w stosunku do zapadłych już orzeczeń - poprawkę taką zgłosiła Solidarna Polska. Test niezawisłości sędziego odnoszący się do spraw niezakończonych prawomocnie - pozostał w projekcie na tym etapie prac komisji.
Jeszcze kilka godzin przed czwartkowym głosowaniem prezes SP, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział, że poprawki jego partii zostały częściowo uwzględnione. - Ale prowadzimy jeszcze rozmowy z Prawem i Sprawiedliwością, może to nie jest jeszcze ostatnie słowo, zobaczymy - dodał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24