Politycy w "Kawie na ławę" w TVN24 komentowali kolejną podwyżkę stóp procentowych. Minister i szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Łukasz Schreiber zapowiedział, że we wtorek na Radzie Ministrów ma pojawić się ustawa zakładająca pomoc dla kredytobiorców. - Jak mamy wygrać walkę z inflacją, skoro pan prezes Glapiński skręca kierownicą w lewo, a pan premier Morawiecki skręca w prawo? - pytał poseł PSL Dariusz Klimczak.
Rada Polityki Pieniężnej w czwartek zdecydowała o podwyżce wszystkich stóp procentowych NBP o 0,75 pkt proc. Tym samym stopa referencyjna wzrosła do 5,25 proc. w skali rocznej, stopa lombardowa do 5,75 proc., stopa depozytowa do 4,75 proc., stopa redyskonta weksli do 5,30 proc., a stopa dyskontowa weksli do 5,35 proc. To ósma podwyżka stóp z rzędu.
Sytuację w "Kawie na ławę" komentowali w niedzielę politycy: wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Bartosz Arłukowicz, posłanka Lewicy Magdalena Biejat, posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Dariusz Klimczak, minister Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera oraz minister i szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Łukasz Schreiber.
Pomoc dla kredytobiorców. Schreiber: premier chce projektu we wtorek na Radzie Ministrów
Schreiber poinformował, że w piątek projekt ustawy autorstwa Ministerstwa Finansów zakładający pomoc dla kredytobiorców został wpisany do wykazu prac legislacyjnych rządu. - To jest pomoc dla tych, którzy są w bardzo trudnej sytuacji: ktoś stracił pracę - przynajmniej jedna osoba w gospodarstwie domowym, bądź koszty kredytu wykraczają ponad 50 procent dochodu - mówił.
- Jest zapowiedź i oczekiwania pana premiera, aby we wtorek ten projekt stanął na Radzie Ministrów - przekazał minister w KPRM.
Premier, przedstawiając ostatnio plan pomocy dla osób, które spłacają złotowe kredyty hipoteczne, zapowiedział, że pomoc ta ma składać się z czterech punktów: trzymiesięcznych "wakacji kredytowych", pomocy dla kredytobiorców z przejściowymi problemami, wprowadzenia nowego wskaźnika oprocentowania kredytu w miejsce WIBOR-u, a także wzmocnienia odporności całego sektora bankowego. Od 2023 r. banki zamiast WIBOR-u miałyby - jak mówił premier - stosować transparentny, bardziej korzystny dla kredytobiorców, wskaźnik oprocentowania kredytów.
Arłukowicz: stale szuka się winnych gdzie indziej
- Mamy do czynienia ciągle z sytuacją "chcemy, aby" - stwierdził Arłukowicz. - Od tego jeszcze kilometry do przygotowania ustawy - skomentował zapowiedzi ministra Schreibera.
Ocenił, że "trudno traktować już w jakikolwiek poważny sposób konferencje prasowe Mateusza Morawieckiego czy prezesa Glapińskiego". - Przypomnę, że jeszcze cztery miesiące temu premier Morawiecki mówiąc o inflacji mówił, że jest to wina sklepikarzy, że to sklepikarze nie obniżyli cen, chociaż zmieniono VAT. Potem była to wina Putina - dodał.
- Ta narracja pana premiera pokazuje, że tak naprawdę stale szuka się winnych gdzie indziej - mówił polityk.
Klimczak: po co repolonizowaliśmy banki?
Klimczak ocenił, że działania rządu i NBP są "spóźnione" oraz "nieadekwatne". - Prezes Glapiński z rozbrajającą szczerością powiedział, że polityka pieniężna rządu jest sprzeczna z polityką Narodowego Banku Polskiego. Jak mamy wygrać walkę z inflacją, skoro pan prezes Glapiński skręca kierownicą w lewo, a pan premier Morawiecki skręca w prawo? - zapytał.
- Dzisiaj NBP i rząd próbuje zbijać inflację kosztem kredytobiorców i pożyczkobiorców - powiedział. Dodał, że nie robi tego kosztem banków.
Zaproponował, aby zlikwidować bądź znacznie zmniejszyć marże. - Po co repolonizowaliśmy banki? Chyba nie po to, żebyście wstawiali swoich znajomych do zarządów, a żeby pomóc Polakom - stwierdził Klimczak.
Biejat: ustawa Lewicy leży w Sejmie od miesiąca i można ją uchwalić
Posłanka Biejat przypomniała o pomyśle Lewicy, aby zamrozić WIBOR na poziomie z 2019 roku dla tych rodzin, które wzięły już kredyt na pierwsze mieszkanie.
- Propozycje premiera są nadal palcem po wodzie pisane. Dla mnie szczególnie oburzające jest to, że pan premier proponuje, żebyśmy porozmawiali o WIBOR-ze w przyszłym roku tak naprawdę, podczas gdy ludzie mają problem ze spłatą kredytów na ich mieszkanie już, teraz i dziś - powiedziała.
- Ustawa Lewicy leży w Sejmie od miesiąca i można ją uchwalić już teraz - stwierdziła posłanka. - Ona nie generuje żadnych kosztów dla Skarbu Państwa. Jedyne, co powoduje, to to, że banki zarobią na nas troszeczkę mniej. Naprawdę nas na to stać - dodała. Zaapelowała, aby "skończyć z tą logiką, według której to ludzie mają ponosić wszystkie ryzyka, a nie banki".
Hennig-Kloska: proponujemy trzy rzeczy, które przywracają jakąś równowagę
Zdaniem Hennig-Kloski propozycja Lewicy jest "nie do zrealizowania". - My dzisiaj nie mamy problemu z systemem kredytowym, tylko mamy problem z systemem depozytowo-kredytowym. Połowa Polaków ma kredyty, połowa Polaków ma oszczędności - powiedziała.
- My proponujemy trzy rzeczy, które w tych niezwykle trudnych warunkach, w których dzisiaj jesteśmy, przywracają jakąś równowagę w całym systemie depozytowo-kredytowym. Po pierwsze pomoc kredytowa tym, gdzie faktycznie jest pomoc potrzebna, zmiany funduszu wsparcia kredytobiorców - mówiła. Stwierdziła, że ustawa Polski 2050 leży w Sejmie.
- Po drugie - kontynuowała - zwiększenie okresu działania wakacji pożyczkowych do 10 procent trwania umowy. Każdemu z nas może poślizgnąć się noga, możemy stracić pracę, możemy zapaść na chorobę. Mamy niezwykle restrykcyjne prawo.
- Po trzecie - urealnienie WIBOR-u. To poprawi sytuację po stronie i depozytów, i kredytów - dodała.
Dera: konsekwencje wobec banków będą wyciągane
Dera stwierdził, że propozycje rządu są "konkretną pomocą dla tych, którzy wzięli kredyty, szczególnie dla młodych małżeństw, dla młodych ludzi".
Odniósł się też do kwestii repolonizacji banków. - Repolonizacja była bardzo ważna do tego, żeby mieć jednak kontrolę nad systemem bankowym - ocenił.
- Zgodzę się z panem premierem, że działania banków powinny być ewidentnie szybsze i myślę, że konsekwencje będą wyciągane, bo są instrumenty w tej chwili - mówił. - Podnoszona jest stopa, banki podnoszą w tej chwili kredyty, ale proszę zobaczyć, co z lokatami. To zostało - powiedział. Dodał, że "jeżeli banki tego nie będą robić, to przynajmniej rząd ma instrumenty do tego, żeby to zmienić, a wcześniej nie miał żadnych".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24