Kościół w Gdańsku ma dziś na dachu strzelistą konstrukcję, na czubku której zatknięty jest krzyż. Poniżej, pod dachem - ławy, ołtarz i zakrystia, którą Rafał Karolak, dziś dorosły mężczyzna, ale pod koniec lat 80. zaledwie trzynastoletni chłopiec, zapamiętał jako zaciemnione pomieszczenie, z jedną zapaloną świecą na stole, która rzucała cienie na pooraną twarz siostry Jadwigi. - Nie łudźcie się! Ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą Królestwa Bożego! - czytała Rafałowi z leżącego przed nią Pisma Świętego, a on z kolei próbował w ciemności rozczytać się w literkach, wyhaftowanych na jej habicie. AMDG, skrót od łacińskiej sentencji: "dla większej chwały Boga".