W ostatnich tygodniach lejce "dobrej zmiany" trzymał minister Ziobro. Jeśli to nie jest reakcja na to, że projekt (reformy sądownictwa) wylądował z powrotem w Sejmie, to muszą to być jakieś inne intencje polityczne - powiedział w "Faktach po Faktach" były rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman. Odniósł się w ten sposób do krytycznych słów ministra sprawiedliwości pod adresem prezydenta Andrzeja Dudy.
Hofman odniósł się do poniedziałkowego wywiadu ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry dla tygodnika "Sieci". - Albo prezydent przejdzie do historii jako wielka postać, jako jeden z przywódców dobrej zmiany, jako człowiek, który przyczynił się do budowy silnego, uczciwego, polskiego państwa, albo polegniemy - ocenił Ziobro, komentując decyzję Andrzeja Dudy o zawetowaniu dwóch ustaw o sądownictwie. - Pierwszy polegnie pan prezydent i co najwyżej będzie mógł się w przyszłości cieszyć rolą młodego komentatora z własną ochroną - dodał.
"Wrócił klimat polityczny z 2007 roku"
Adam Hofman powiedział, że jest zdziwiony tak daleko posuniętą krytyką ze strony Ziobry. Dodał, że wydawało się, iż po wywiadzie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dla TV Trwam (powiedział: zatrzymanie przez prezydenta reformy było poważnym błędem, ale teraz trzeba myśleć o tym, jak z tego wyjść, jak doprowadzić do tego, by to był tylko incydent, który zostanie szybko zapomniany) obowiązuje hasło: "Trudno, stało się. Trzeba teraz to zresetować, dlatego że to zaszkodzi całemu obozowi".
- Na pewno to nie pomoże całemu obozowi. Czy jest to elementem strategii? Nie wiem - przyznał Hoffman.
W jego ocenie "wrócił klimat polityczny z 2007 roku, w którym PiS oddało władzę". - Nawet z podobnymi bohaterami - dodał Hofman.
"Lejce dobrej zmiany trzymał Ziobro"
Pytany, czy w obozie rządzącym jest już wojna na górze, odpowiedział: "Oo poniedziałkowego wywiadu wydawało się, że jest powstrzymana. Jak widać, poszło to trochę w inną stronę".
Na pytanie, o co gra Zbigniew Ziobro, Hofman odpowiedział: O dużą stawkę. Ryzykuje, więc gra o dużą stawkę.
Dodał jednak, że nie wie, jakie są cele ministra. - W ostatnich tygodniach lejce "dobrej zmiany" trzymał pan minister Ziobro, nie tylko zresztą w aspekcie sądów, także w aspekcie gospodarczym parę projektów zgłaszał. Było widać, że jest bardzo aktywny. Jeśli to nie jest taka reakcja na to, że ten projekt wylądował z powrotem w Sejmie, to muszą to być jakieś inne intencje polityczne - ocenił Hofman.
Zaznaczył, że to nie ułatwi prezydentowi i ministrowi znalezienia wspólnego możliwego projektu.
W opinii Hofmana nikt w parlamencie nie będzie mieszał w prezydenckich projektach, bo to skończy się "wojną atomową", a ona skończy się utratą władzy.
Jego zdaniem, jeśli prezydent Andrzej Duda będzie utrzymywał wysokie poparcie do wyborów prezydenckich w 2020 roku, to nie ma możliwości, żeby nie został kandydatem Zjednoczonej Prawicy.
- Oczywiście zawsze można coś zrobić na złość, ale polityka jest na samym końcu pragmatyczna - dodał.
Autor: js/sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24