- Przyszliśmy podziękować za mądrą obecność Grzegorza Miecugowa wśród nas. Wśród przyjaciół, widzów i słuchaczy - mówił ks. Andrzej Luter w kazaniu w trakcie mszy odprawionej w czwartek w intencji śp. Grzegorza Miecugowa w Kościele Środowisk Twórczych przy warszawskim placu Teatralnym.
Wśród koncelebrujących czwartkowe nabożeństwo byli ks. Kazimierz Sowa i ks. Andrzej Luter. W kazaniu ks. Luter zwrócił uwagę, że Miecugow "potrafił wskazać inny punkt widzenia na pozornie oczywiste sprawy".
"Prostymi pytaniami potrafił przebić się do wnętrza rozmówcy"
- Dawał też radość. Żył, cierpiał, to wiemy, umarł - stwierdził duchowny. - Grzegorz Miecugow odszedł w jakimś niepojętym tygodniu. Najpierw umarł Janusz Głowacki, do którego śmierć nie pasowała. A w tę jedną sobotę odeszli Tomasz Konina, artysta teatru, koszykarz Adam Wójcik i Grzegorz Miecugow. Dzień wcześniej wstrzymano w Alpach poszukiwania księdza Krzysztofa Grzywocza, wspaniałego teologa - wymieniał duchowny.
Ks. Luter zwrócił uwagę, że wśród licznych pożegnań Miecugowa szczególnie poruszyło go jedno, autorstwa Zygmunta Rolata. "Grzegorz Miecugow, mistrz dziennikarstwa. Wywiad, jaki ze mną przeprowadził w 2014 roku dla TVN, to było 40 najinteligentniejszych minut rozmowy w moim życiu. A Hanna Krall napisała, że to była najmądrzejsza rozmowa z Żydem, jaką słyszała od 20 lat" - cytował Rolata ksiądz.
Zdaniem ks. Lutra siła dziennikarstwa Miecugowa tkwiła w tym, że słuchał, chciał się dowiedzieć i chciał, żeby widzowie też się dowiedzieli. - Szukał, potrafił szukać. Prostymi pytaniami potrafił przebić się do wnętrza rozmówcy. Wiem coś o tym, bo sam przeżyłem te piękne 40 minut - mówił.
Autor: tmw//plw / Źródło: tvn24