- W niedzielę to będzie szczyt naprawdę ostatniej szansy - stwierdził wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat. Jego zdaniem, nie można ratować Grecji za wszelką cenę i trzeba być przygotowanym na wyjście tego kraju ze strefy euro. Według Trzaskowskiego „grzechem pierworodnym” było to, że Greków w ogóle do niej przyjęto. Nie bez winy mają być też ci, którzy „na piękne oczy” przez lata pożyczali Grecji pieniądze.
W programie „Świat” wiceminister mówił, że zaplanowany na niedzielę nadzwyczajny szczyt UE w sprawie Grecji, będzie ostatnią szansą dla greckiego rządu. - Żarty się skończyły - stwierdził Trzaskowski.
Grecki premier będzie musiał "zjeść żabę"?
Jak mówił wiceminister, grecki premier Aleksis Cipras przyjechał na początku tego tygodnia bez żadnej propozycji negocjacyjnej, co jego zdaniem było „niepoważnym zachowaniem”.
- Wszyscy zadają sobie pytanie, czy chodziło o to, żeby jeszcze bardziej naciągnąć strunę. Czy też pogodził się z tym, że wyjście ze strefy euro jest nieuchronne i tylko czeka, aż zostanie z niej usunięty, żeby móc później powiedzieć, że to nie on - mówił Trzaskowski.
Zdaniem polskiego wiceministra, grecki premier prowadzi „skrajnie nieodpowiedzialną politykę” pełną pustych deklaracji i populizmu, która skończy się tym, że Grecy będą musieli ponieść jeszcze większe wyrzeczenia. Teraz Cipras ma jednak stać przed ścianą. - Jeśli w niedzielę nie będzie porozumienia, to będzie naprawdę ostatni szczyt - stwierdził Trzaskowski.
Według wiceministra, nie ma mowy o scenariuszu, że UE ustąpi pod presją i „na piękne oczy” da greckiemu rządowi więcej pieniędzy.
Zdaniem Trzaskowskiego realne są dwa rozwiązania. Pierwsze to brak porozumienia, wyjście Grecji ze strefy euro, bankructwo i chaos. Drugie, to przyjęcie nowego programu pomocy, który będzie jednak oznaczał duże wyrzeczenia dla greckiego społeczeństwa. Większe niż te, które zakładał poprzedni plan, który faktycznie został odrzucony przez grecki rząd. - Cipras będzie musiał połknąć tę żabę - stwierdził Trzaskowski.
"Przyjęcie Grecji do strefy euro było złym pomysłem"
Wiceminister zaznaczył, że „grzechem pierworodnym” w tej całej sytuacji było to, że Grecję w ogóle przyjęto do strefy euro. - Potem „pożyczano jej pieniądze na piękne oczy”, na takich samych zasadach jak Niemcom, gospodarce zupełnie innej klasy - mówił Trzaskowski. Zastrzegł, że „trzeba dobitnie powiedzieć”, iż winne są też państwa, które te pieniądze Grecji pożyczały. Do obecnej sytuacji przyczynił się też szereg firm konsultingowych, które przez lata pomagały Grekom oszukiwać UE co do wyników ich gospodarki. Trzaskowski mówił jednak, że nie rozumie, dlaczego takie państwa jak Hiszpania, Irlandia czy Portugalia, które też były w tarapatach i dzięki ciężkim reformom wychodzą na prostą, mają „płacić na świadczenia socjalne Greków”. - Nie można ratować Grecji za wszelką cenę - zaznaczył.
"Nawet tych 60 euro w bankomatach nie będzie"
Natomiast jeśli w niedzielę zapadnie decyzja, że Grecja wychodzi ze strefy euro, to Trzaskowski zapewnia, że nie wywoła to katastrofy w innych państwach UE. - Jesteśmy teraz na to przygotowani - twierdzi wiceminister. Zastrzega jednak, że będzie niepewność i nieco chaosu, bowiem nikt tego wcześniej nie robił. - Nie ma procedury na wyjście ze strefy euro - mówił Trzaskowski. Po podjęciu stosownej decyzji trzeba będzie usiąść do stołu i zastanowić się, jak przeprowadzić całą operację stopniowo, tak aby nie było szoku. - Cała UE będzie musiała się zgodzić na szereg decyzji, aby w sposób kontrolowany, bez paniki, wyprowadzić Grecję ze strefy euro - mówił Trzaskowski. Dla samych Greków nie będzie to łatwy czas. - Pieniądze się skończą i nawet tych 60 euro w bankomatach nie będzie. Będą problemy z emeryturami czy autobusami - opisywał polski polityk. - Mam nadzieję, że Cipras ma plan przejścia na drachmę. Gdyby tego nie miał, to wykazałby się całkowitym brakiem odpowiedzialności - dodał Trzaskowski.
Autor: mk//gak / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat