Gowin przeciwny zmianom w ustawie. Ale chce "debaty o zabijaniu dzieci"

Jarosław Gowin: jestem przeciwny zmianom w ustawie
Jarosław Gowin: jestem przeciwny zmianom w ustawie
Źródło: tvn24
- Jeśli dojdzie do ostatecznego głosowania, będę przeciwny zmianom w ustawie antyaborcyjnej. Wstrzymałem się od głosu, by zwiększyć szanse trafienia tego projektu do komisji. Dobrze, że debata nad moralnym problemem zabicia dziecka np. z zespołem Downa się odbędzie - powiedział w czwartek minister Jarosław Gowin.

Sejm skierował w środę do dalszych prac projekt ustawy autorstwa Solidarnej Polski, zaostrzający przepisy dotyczące aborcji ze względu na upośledzenie płodu. Głosowało za tym m.in. 40 posłów PO i 19 PSL. Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin wstrzymał się od głosu.

- To było głosowanie w sprawie sumienia i nie należy przykładać do niego kryteriów politycznych - powiedział w czwartek w Sejmie dziennikarzom. Jak dodał, "bezsensowne są komentarze o liczeniu się konserwatystów". - Wielu konserwatystów głosowało przeciwko projektowi, a poparło go wiele osób niezwiązanych ze środowiskiem konserwatywnym - stwierdził Gowin.

Według niego, kompromis ws. aborcji sprzed 20 lat jest "dobrym kompromisem", ale "demokracja to nie tylko arytmetyka, ale też debata". - Dobrze, że debata nad trudnym i moralnym problemem na temat zabicia dziecka np. z zespołem Downa się odbędzie - powiedział.

"Nie słyszałem o dyscyplinie"

Jak dodał, wstrzymał się w środę od głosu, żeby zwiększyć szanse trafienia projektu do komisji. Dlaczego nie zagłosował za dalszym skierowaniem go do prac? - Nie chciałem, by powstało fałszywe wrażenie, że jestem zwolennikiem zmian w ustawie. Jeśli dojdzie do ostatecznego głosowania, będę im przeciwny. To sprawa sumienia posłów, każdy powinien głosować tak, jak dyktuje mu sumienie i rozum, bo gdyby nawet teraz doszło do zaostrzenia, to w następnej kadencji wahadło wychyliłoby się w drugą stronę - uważa.

Minister zaznaczył również, że nie słyszał, by na posiedzeniu klubu wprowadzono dyscyplinę, ale nie może tego wykluczyć, bo nie było go na spotkaniu.

Gowin powiedział też, że w sprawie in vitro widzi możliwość wypracowania jednego projektu PO, pod którym podpisze się cały klub. Propozycję ustawy o związkach partnerskich nazwał "wydumanym problemem". - Trzeba się skoncentrować na chlebie, a nie igrzyskach, na gospodarce, a nie na projektach, które dzielą Polaków - podkreślił.

Autor: jk/fac/k / Źródło: tvn24

Czytaj także: