Zostaliśmy oszukani przez Donalda Tuska - napisał Jarosław Gowin w kolejnym liście otwartym do członków Platformy Obywatelskiej. Porównuje w nim premiera do "Millera z okresu afery Rywina". Ma za złe Tuskowi, że ostatnie skandale w PO chce "zamieść pod dywan", a kierownictwu partii, że nie walczy z "upartyjnieniem państwa" i "kolesiostwem".
List zatytułowano "Państwo Tuska jak państwo Millera". Na początku Gowin przypomniał o poprzednim dokumencie, jaki wystosował do członków PO prawie pół roku temu. Ostrzegał w nim, że "Platforma Obywatelska pod kierownictwem Donalda Tuska coraz bardziej odchodzi od swoich ideałów założycielskich", przez co partia traci zaufanie wyborców.
Pompowanie kół, korupcja polityczna. "O taką PO walczyliśmy?"
Następnie Gowin odnosi się do, jak napisał, "smutnych i wstydliwych wydarzeń na Dolnym Śląsku", które utwierdziły go w przekonaniu, że słusznie postąpił odchodząc z partii. "Pamiętacie pewnie wielkie oburzenie aparatu partyjnego, kiedy zwróciłem uwagę na praktykę pompowania kół w Platformie. Późniejsze wydarzenia nie tylko potwierdziły moje informacje, ale ukazały skalę zjawiska, którą wcześniej trudno było sobie wyobrazić" - czytamy w liście. "Teraz okazało się, że przy okazji wyborów regionalnych na Dolnym Śląsku uprawiano na dużą skalę korupcję polityczną. Wasi koledzy handlowali posadami w państwowych spółkach, przy okazji zbierając na siebie haki" - stwierdził były minister sprawiedliwości.
Poseł przywołał także "bulwersujące informacje z województwa lubuskiego, gdzie według jednej z posłanek Platformy w zamian za głosy oferowano korzystne warunki nabycia działek należących do Agencji Nieruchomości Rolnych". "Czy to naprawdę jest ta nowa jakość w polskiej polityce, o którą wspólnie walczyliśmy?" - pyta polityk.
Jego zdaniem premier postanowił zamieścić powyższe sprawy pod dywan. Kieruje także do kolegów z partii kolejne pytania: "Czy ktokolwiek z Was wierzy, że winni korupcyjnych zachowań zostaną ukarani w realny sposób? Czy dostrzegacie w poczynaniach Donalda Tuska i kierownictwa partii wolę rzeczywistego przeciwstawienia się upartyjnianiu państwa, kolesiostwu, zawłaszczaniu przedsiębiorstw państwowych przez członków aparatu partyjnego?".
Tanie państwo, a urzędników tysiące
Zdaniem Jarosława Gowina hasła angażowania obywateli w sprawy publicznie zostały całkowicie pogrzebane. Podkreślił przy tym zignorowanie przez Donalda Tuska setek tysięcy podpisów zebranych pod postulatem jednomandatowych okręgów wyborczych i próbę zmuszenia klubu parlamentarnego Platformy "do głosowania przeciw referendum w sprawie sześciolatków".
Nie ukrywa, że jego zdaniem "Donald Tusk i Jacek Rostowski chcą znacjonalizować oszczędności emerytalne 16 milionów obywateli" pod płaszczykiem reformy systemu emerytalnego. Obecne działania PO zestawia z jej dawnymi hasłami wyborczymi. "Kiedyś nasza partia chciała taniego państwa - dziś zatrudnia kolejne tysiące urzędników. Kiedyś obiecywała niskie i proste podatki – dziś nieustannie podatki podwyższa i dokręca śrubę polskim przedsiębiorcom" - wymienia. "Pod przywództwem Tuska partia stała się Platformą Anty-Obywatelską" - stwierdził.
Przypomniał jednocześnie o deklaracji przyjętej na pierwszej Krajowej Konwencji Platformy Obywatelskiej w 2003 roku. Potępiała ona „państwo Millera”, które "służy partyjnym interesom, a nie obywatelom Rzeczpospolitej, o czym świadczyły liczne afery oraz bezwstydne zawłaszczenie instytucji i urzędów przez partyjne kliki i koterie". Wskazywała, że "pieniądze publiczne pochodzące z kieszeni obywateli są marnotrawione, że w tym państwie nie jest możliwa realna naprawa finansów publicznych – bo to by oznaczało koniec rządów aparatu partyjnego".
Oszukani przez Tuska. "Jest jak Miller z okresu afery Rywina"
"Sprzeciw wobec patologii „państwa Millera” był powodem, dla którego ja i wielu z Was zdecydowaliśmy się zaangażować w politykę. Zostaliśmy oszukani" - uważa Gowin. Nazywa przy tym premiera "Millerem z okresu afery Rywina", a PO formacją „kolegów Leszka Millera”.
"Nie zgadzam się na taką politykę. Dlatego rozpocząłem budowę nowego ruchu politycznego" - tłumaczy bezpartyjny poseł. Zastrzegł, że nie będzie on kolejną formacją "dla ludzi, którzy myślą tylko o tym, jak zapewnić swojej rodzinie i znajomym pracę w spółkach państwowych". "Wierzę, że z wieloma z Was - wieloma bezinteresownymi, oddanymi sprawom Polski działaczami Platformy - będę jeszcze w przyszłości współpracował" - kończy swój list Gowin.
Autor: rf / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24