- Wszystko wskazuje na to, że więzienia z podobnymi praktykami były w wielu krajach - stwierdził w "Faktach po Faktach" Jarosław Gowin (Polska Razem), komentując raport senatu USA o więzieniach CIA. - Tortury są zakazane i w walce z terroryzmem nie można ich stosować, ale sytuacja wtedy była zupełnie inna niż dziś - zauważył Tadeusz Iwiński (SLD).
- Pozostawienie Amerykanom swobody, przyznanie eksterytorialnego charakteru tym więzieniom było błędem, ale sytuacja była naprawdę skrajna po zamachach 11 września. Jestem ostatnim, który by rzucał w prezydenta Kwaśniewskiego i premiera Millera kamieniem - skomentował sprawę więzień CIA Jarosław Gowin.
"Być może zostaliśmy oszukani, zmanipulowani"
Tadeusz Iwiński (SLD) stwierdził z kolei, że "tortury są zakazane i w walce z terroryzmem nie można ich stosować", ale sytuacja wtedy była zupełnie inna niż dziś. - W obecnych dyskusjach widać wyraźnie zjawisko, które polega na tym, że obecne oceny, obecna sytuację przetransponowuje się na to, co było wiele lat temu. A wtedy było coś zupełnie innego - mówił Iwiński w "Faktach po Faktach".
Jak dodał, nie da się cofnąć tego, co było. - Nas to dotyczy i ja wyrażam ogromne ubolewanie, bo być może zostaliśmy oszukani, zmanipulowani. Aleksander Kwaśniewski, z tego co mówił, zwracał uwagę prezydentowi Bushowi - stwierdził Iwiński. Ocenił, że to dobrze, iż ws. więzień CIA w Polsce toczy się postępowanie.
"Źle się dzieje, że jest postępowanie"
Przeciwnego zdania był Jarosław Gowin. - Uważam, że źle się dzieje, że jest postępowanie. Wszystko wskazuje na to, że więzienia z podobnymi praktykami były w wielu krajach Europy i świata - mówił polityk PR. Jak dodał, istnieje coś takiego jak interes narodowy i racja stanu. - Bezpieczeństwo obywateli jest podstawowym elementem interesu narodowego - tłumaczył.
Polska prokuratura od sierpnia 2008 r. prowadzi śledztwo, w którym bada, czy była zgoda władz RP na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-03 i, czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm. W połowie października śledztwo Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce zostało przedłużone o kolejne sześć miesięcy, tj. do 11 kwietnia 2015 roku. - Kwaśniewski i Miller domagali się od Amerykanów gwarancji, że na terenie tych więzień nie będzie tortur. Otrzymali zapewnienie ustne i błędem z ich strony było to, że mu zawierzyli - ocenił Gowin. Dodał jednak, że po nich było dwóch prezydentów i pięcioro premierów i "wszyscy ci polscy politycy zdali egzamin, jakim jest obrona interesu narodowego i obrona bezpieczeństwa obywateli". - Czy zdali też nadgorliwi prokuratorzy? Nie jestem pewien - ocenił Gowin.
"Miejsce niebieskie" w Polsce
Senat USA opublikował we wtorek streszczenie raportu, w którym ocenia, że program przesłuchań, jaki CIA prowadziła w walce z terroryzmem, był nie tylko niezwykle brutalny, ale też nieskuteczny, a torturowanie wykraczało daleko poza granice prawa.
W dokumencie nie padają nazwy państw, które współpracowały z USA i zgodziły się mieć na swym terytorium tajne ośrodki CIA. Nazwy miejsc, w których przetrzymywani byli więźniowie, zakodowano kolorami - "zielone", "niebieskie" czy "czarne" miejsce zatrzymań. Jak powiedział ekspert Human Rights Watch John Sifton, znajdujące się w Polsce tajne więzienie CIA zostało oznaczone w raporcie Senatu o torturach CIA jako "miejsce niebieskie".
O marszu 13 grudnia
Gowin odniósł się też do sprawy marszu PiS organizowanego 13 grudnia i decyzji biskupów, którzy w ostatniej chwili wycofali się z jego komitetu honorowego. - Moim zdaniem biskupi podjęli słuszną decyzję. Zdziwiłem się, że w ogóle zgodzili się być w jego składzie – powiedział w "Faktach po Faktach". - Nie mieszałbym jutrzejszej manifestacji ze stanem wojennym, bo to są rzeczy nieporównywalne – dodał Jarosław Gowin.
Autor: kde//rzw/kwoj / Źródło: tvn24