Ordynator jednego z oddziałów szpitala psychiatrycznego w Gnieźnie (woj. wielkopolskie) został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Według prokuratury, lekarz w zamian za korzyści majątkowe miał przyjmować do placówki przestępców, którzy chcieli uniknąć więzienia.
Wielkopolscy policjanci z wydziału do walki z korupcją wzięli pod lupę ordynatora jednego z oddziałów szpitala psychiatrycznego w Gnieźnie. Funkcjonariusze podejrzewali, że Mariusz Sz. może przyjmować łapówki od przestępców w zamian za pobyt w szpitalu umożliwiający uniknięcie kary pozbawienia wolności.
- Zaczęli sprawdzać ten wątek, informacje się potwierdziły. W związku z tym, że sprawa już na tym wstępnym etapie wyglądała bardzo poważnie, funkcjonariusze nawiązali kontakt z Prokuraturą Krajową. Po opracowaniu materiału dowodowego, po przeprowadzeniu analizy procesowej prokuratura wszczęła śledztwo, dodatkowo wydała nakaz zatrzymania i doprowadzenia tego lekarza – poinformował młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Miał ponad milion złotych w gotówce
Mariusza Sz. zatrzymano w ubiegłym tygodniu. Podczas przeszukania zabezpieczono 1,2 miliona złotych w gotówce. Jak podaje Prokuratura Krajowa, wraz z ordynatorem jednego z Oddziałów Psychiatrycznych Wojewódzkiego Szpitala dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Gnieźnie zatrzymani zostali również Andrzej W. i Jarosław L. "W toku prowadzonego śledztwa prokurator ustalił, że od kilku lat Mariusz Sz. za łapówki w kwotach po pięć tysięcy złotych przyjmował na oddział przestępców, którzy pobyt w szpitalu wykorzystywali do uniknięcia odbywania kary pozbawienia wolności" - przekazuje w komunikacie Prokuratura Krajowa.
Zatrzymalismy ordynatora szpitala psychiatrycznego w Gnieźnie. Brał łapówki od skazanych za umieszczenie na oddziale. Dzięki temu unikali odsiadki wyroku. W jego domu zabezpieczyliśmy 1,2 mln zł w gotowce. pic.twitter.com/5fFdpMMrEQ
— Andrzej Borowiak (@BorowiakPolicja) November 18, 2021
Usłyszeli zarzuty
Prokuratorzy wskazali, że według ustaleń śledztwa w tym procederze pomagał lekarzowi - Andrzej W., który pośredniczył w kontaktach półświatka przestępczego z lekarzem. Podkreślili przy tym, że na polecenie prokuratora zatrzymano też Jarosława L. — jednego z wręczających korzyści majątkowe. Cała trójka została doprowadzona do Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu. "Prokurator przedstawił zatrzymanym zarzuty przyjęcia i udzielenia korzyści majątkowych oraz pomocnictwa do ich udzielenia" - przekazało biuro prasowe prokuratury dodając, że Mariusz Sz. przyznał się do popełnienia zarzuconych mu przestępstw i opisał część przestępczego procederu. "Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania oraz obawę matactwa prokurator skierował do sądu wnioski o zastosowanie wobec podejrzanych środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd w pełni podzielił argumentację prokuratora, uwzględnił wszystkie wnioski i zastosował tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy" – podali śledczy. Za zarzucane czyny podejrzanym może grozić do ośmiu lat więzienia
To jeszcze nie koniec
Prokuratura apeluje do osób, które udzieliły korzyści majątkowej Mariuszowi Sz. "Prokuratura przypomina, że zgodnie z art. 229 § 6 kk sprawca przestępstwa udzielenia korzyści majątkowej osobie pełniącej funkcję publiczną nie podlega karze, jeżeli korzyść lub jej obietnica zostały przyjęte, a sprawca zawiadomił o tym fakcie organ powołany do ścigania przestępstw i ujawnił wszystkie istotne okoliczności przestępstwa, zanim organ ten dowiedział się o popełnionym przestępstwie" – podkreśliła prokuratura w komunikacie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter - Andrzej Borowiak