Giertych nie podzieli majątku Palikotów

 
Roman Gietych nie jest już adwokatem Marii Nowińskiej
Źródło: TVN24

Była żona Janusza Palikota Maria Nowińska zwolniła swojego adwokata - Romana Giertycha - pisze "Dziennik". Według Gazety, Nowińska uznała, że były lider LPR wprawdzie zapewnił sprawie rozgłos, ale nie gwarantuje zwycięstwa przed sądem.

Maria Nowińska milczy na temat zakończenia współpracy z Romanem Giertychem. Nie chciała odpowiedzieć na pytanie, czy jej decyzja ma związek z opisywanymi przez media kontaktami Romana Giertycha z politykami Platformy Obywatelskiej w sprawie TVP.

Jak jednak mówi "Dziennikowi" znajomy b. żony Janusza Palikota, Nowińska podejrzewa, że brak postępów w odzyskaniu pieniędzy od Palikota ma związek z układami Giertycha z posłami PO. Poza tym uznała, że Roman Giertych jako jej adwokat wprawdzie pomoże medialnie nagłośnić sprawę, ale nie pomoże w jej rozwiązaniu. - A jej naprawdę chodzi o ujawnienie i podział faktycznego majątku Palikota - twierdzi rozmówca "Dz".

Palikotowie dzielą majątek

Janusz Palikot i Maria Nowińska byli małżeństwem kilkanaście lat. Rozwiedli się w 2005 roku. Po wyborach parlamentarnych w 2007 r. była żona posła złożyła do lubelskiego sądu wniosek o ponowny podział majątku. Według niej, były mąż w oświadczeniu majątkowym złożonym w Sejmie podał inną wycenę swojego majątku niż podczas rozprawy rozwodowej.

Jednak dopiero na początku 2008 roku znalazł się adwokat, który podjął się reprezentowania Nowińskiej w sądzie. Jej pełnomocnikiem został Roman Giertych. Były lider LPR zapewniał wówczas, że przyjął sprawę wcale nie ze względu na rozgłos medialny.

Teraz komentować końca współpracy nie chce.

PO: dobrze, że Giertycha nie ma w tej sprawie

"Dziennik" pisze, że w PO niektórzy odetchnęli z ulgą na wieść o końcu współpracy Giertycha z Nowińską. - Dobrze, że Giertycha nie będzie już w tej sprawie, bo sposób prowadzenia tej sprawy zaczynał nam szkodzić - mówi gazecie nieoficjalnie jeden z członków władz Platformy.

Kilka miesięcy temu Maria Nowińska napisała do premiera Donalda Tuska list, w którym sugerowała, że Palikot finansował Platformę z należnych jej pieniędzy. Oskarżyła też premiera, że wywiera wpływ na organy państwa.

Źródło: Dziennik

Czytaj także: