Giertych dostał odpowiedź w sprawie Kurowskiej. "Kłamanie zawsze jest niegodne"

Maria Kurowska
Giertych: kłamanie zawsze jest niegodne
Źródło: TVN24
Roman Giertych potwierdził w "Kropce nad i" w TVN24, że z pisma, które otrzymał z Kancelarii Sejmu, wynika, że ujawniony przez Onet mail posłanki PiS Marii Kurowskiej do Tomasza Mraza został wysłany z jej skrzynki pocztowej. Poseł KO dodał, że Kurowska "żądała kontroli nad środkami Funduszu Sprawiedliwości na swoim terenie".

Kilka tygodni temu Onet opisał maile posłanki PiS Marii Kurowskiej, w których miała zabiegać o wpływ na decyzje finansowe Funduszu Sprawiedliwości. Jeden z nich w lipcu 2020 roku miała wysłać do ówczesnego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w resorcie sprawiedliwości Tomasza Mraza. Według Onetu wiadomość zawierała prośbę, by Mraz nie podpisywał żadnych umów w sprawie dwóch powiatów bez konsultacji z nią. 

Początkowo posłanka nie zaprzeczała ujawnionym wiadomościom i tłumaczyła, że "nie robiła nic, co wykraczało poza ustawę o wykonywaniu mandatu posła". Jej stanowisko uległo zmianie w trakcie konferencji prasowej z byłym wiceministrem sprawiedliwości i posłem PiS Michałem Wójcikiem na początku grudnia. Posłanka PiS odniosła się wówczas do maila, który miała wysłać do Mraza. Zarzuciła dziennikarzowi Onetu Kamilowi Dziubce, że w swoim artykule "posłużył się nieprawdziwym, sfabrykowanym e-mailem".

Poseł KO Roman Giertych zwrócił się wówczas do Kancelarii Sejmu o zweryfikowanie, czy mail rzeczywiście został wysłany ze skrzynki pocztowej posłanki i sugerował, że "można to sprawdzić w 15 minut".

Szef Kancelarii Sejmu Marek Siwiec potwierdził w środę, że wiadomość została wysłana z serwerów należących do kancelarii. 

Giertych: kłamanie zawsze jest niegodne

Roman Giertych skomentował sprawę ponownie w "Kropce nad i" w TVN24. - Otrzymałem pismo od pana ministra Siwca, z którego wynika (...) że ten mail został wysłany z konta pani (posłanki) - powiedział.

Dopytywany, czy Kurowska chciała, aby te środki trafiły do regionu, z którego została wybrana na posłankę, odpowiedział: - Ona nie żądała środków, ona żądała kontroli nad środkami Funduszu Sprawiedliwości na swoim terenie (...). Ocena tego należy do prokuratury. Ja nie wiem, czy to było przestępstwo (...) ale kłamanie zawsze jest niegodne - dodał.

Roman Giertych
Roman Giertych
Źródło: TVN24

Wcześniej Onet zwrócił uwagę, że Kurowska korzystała w kontaktach z urzędnikami z Funduszu Sprawiedliwości z dwóch skrzynek pocztowych: prywatnej i służbowej, należącej do Kancelarii Sejmu.

OGLĄDAJ: Roman Giertych o ustawie łańcuchowej: psy padły ofiarą wojny między panem Nawrockim a Kaczyńskim
pc

Roman Giertych o ustawie łańcuchowej: psy padły ofiarą wojny między panem Nawrockim a Kaczyńskim

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: