Projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym autorstwa PiS jest kolejną odsłoną dążeń do ograniczenia niezależności sądownictwa i jego podporządkowywania władzy wykonawczej i ustawodawczej - oceniła pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf.
Zdaniem profesor Małgorzaty Gersdorf niektóre przepisy najnowszego, przygotowanego przez Prawo i Sprawiedliwość projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym są "ewidentnie" niezgodne z konstytucją.
Projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, autorstwa PiS, opublikowany został na stronie Sejmu w ubiegły czwartek. Według niego decyzje o uchyleniu immunitetów sędziów sądów powszechnych miałaby podejmować Izba Dyscyplinarna SN. Gdyby Zgromadzeniu Ogólnemu sędziów SN nie udało się wyłonić pięciu kandydatów na pierwszego prezesa SN, prezydent wybierałby go spośród wszystkich sędziów SN.
Opinia Małgorzaty Gersdorf
W upublicznionej we wtorek opinii pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf zwróciła uwagę, że propozycja PiS może pogłębić stan niekonstytucyjności obowiązującego prawa.
"Biorąc jednak pod uwagę istniejący kontekst faktyczny związany z tymi zagadnieniami (zawartymi w projekcie - red.), trudno nie odnieść wrażenia, że jest to kolejna odsłona dążeń do ograniczenia niezależności sądownictwa i jego podporządkowywania władzy wykonawczej i ustawodawczej w sposób sprzeczny z dotychczasowymi zasadami ustrojowymi oraz instytucjonalnym porządkiem konstytucyjnym" - oceniła Gersdorf.
"Zasadnicze obiekcje"
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego odniosła się m.in. do propozycji poszerzenia uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN o decyzje w sprawie uchylenia immunitetów sędziów w pierwszej i drugiej instancji. "Projektowane rozwiązanie budzi zasadnicze obiekcje w kontekście konstytucyjnego prawa do sądu oraz zasady dwuinstancyjności postępowania" - zaznaczyła.
W ocenie prezes Gersdorf proponowane rozwiązania potwierdzają opinię, że nie może być mowy o nadaniu Izbie Dyscyplinarnej cech sądu w znaczeniu ustrojowym, który mógłby być uznany za sąd w rozumieniu konstytucji. "Przy takim ukształtowaniu Izby Dyscyplinarnej rozpoznawanie przez nią spraw indywidualnych narusza standard określony w art. 45 ust. 1 Konstytucji" - podkreśliła.
Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd. Art. 45 ust. 1 konstytucji
W opinii pierwszej prezes Sądu Najwyższego takie rozwiązanie spowoduje, że przestanie być realizowana "konstytucyjna zasada dwuinstancyjnego postępowania odwoławczego, wyrażona art. 176 ust. 1 Konstytucji RP" ("Postępowanie sądowe jest co najmniej dwuinstancyjne").
Zdaniem Gersdorf pogarsza ono także "stan niekonstytucyjności orzekania w sprawach dyscyplinarnych", co w jej opinii jest niezgodne z art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą przy rozstrzyganiu o jego prawach i obowiązkach o charakterze cywilnym albo o zasadności każdego oskarżenia w wytoczonej przeciwko niemu sprawie karnej. Postępowanie przed sądem jest jawne, jednak prasa i publiczność mogą być wyłączone z całości lub części rozprawy sądowej ze względów obyczajowych, z uwagi na porządek publiczny lub bezpieczeństwo państwowe w społeczeństwie demokratycznym, gdy wymaga tego dobro małoletnich lub gdy służy to ochronie życia prywatnego stron albo też w okolicznościach szczególnych, w granicach uznanych przez sąd za bezwzględnie konieczne, kiedy jawność mogłaby przynieść szkodę interesom wymiaru sprawiedliwości. Art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności
Gersdorf podkreśliła, iż "trudno nie odnieść wrażenia, że proponowane w tym zakresie rozwiązania stanowią reakcję na niedawną odmowę wyrażenia zgody przez sąd dyscyplinarny pierwszej instancji na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej jednego z sędziów".
"Wydaje się, że projektowane rozwiązanie ma zlikwidować takie przejawy niezależności sądownictwa dyscyplinarnego" - oceniła.
"Zabieg mający wyeliminować stan podległości SN prezydentowi"
Ponadto według niej proponowana w projekcie zmiana sposobu wyłaniania pierwszego prezesa SN jest niezgodna z art. 183 ust. 3 konstytucji. "Konstytucja nie przewiduje możliwości powołania pierwszego prezesa SN w sytuacji, w której Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego nie przedstawi kandydatów" - wskazała.
Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej na sześcioletnią kadencję spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego. Art. 183 ust. 3 konstytucji
Podkreśliła, że jest to celowy zabieg ustrojodawcy, "mający z jednej strony podkreślić niezależność Sądu Najwyższego od organów władzy ustawodawczej i władzy wykonawczej, a z drugiej - wyeliminować stan podległości Sądu Najwyższego prezydentowi".
Odnosząc się do analogicznej zasady dotyczącej wyłaniania prezesów poszczególnych izb Sądu Najwyższego, Gersdorf oceniła, że proponowane rozwiązanie zmierza do "wyeliminowania wpływu władzy sądowniczej na obsadę jednego z kluczowych organów wewnętrznych Sądu Najwyższego i całkowitego podporządkowania procedury jego obsady organowi władzy wykonawczej, jakim jest Prezydent Rzeczypospolitej". Jej zdaniem w tej kwestii pojawia się również pytanie, czy proponowane zmiany nie zostaną wykorzystane wobec sędziów, którzy aktualnie pełnią funkcje prezesów Sądu Najwyższego.
"Całkowity brak kontroli procedury nominacyjnej"
Prezes Gersdorf odniosła się także do propozycji zniesienia możliwości odwołań od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa z wnioskami o powołanie sędziów Sądu Najwyższego. Według niej nie ma żadnych podstaw do proponowanego wyłączenia możliwości odwołania się od tych uchwał. "Jest to całkowicie niezrozumiałe, biorąc pod uwagę dodatkową okoliczność, że możliwość odwołania została zachowana w odniesieniu do uchwał dotyczących obsady stanowisk w pozostałych sądach" - zaznaczyła pierwsza prezes SN.
Jak wskazywała, rozwiązanie to, zakładające "całkowity brak kontroli procedury nominacyjnej", prowadzi do wyłączenia w tych sprawach drogi sądowej. Tym samym - w jej opinii - stanowi naruszenie konstytucji, Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, a także Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej.
Odnosząc się do umorzenia postępowań w sprawach odwołań od uchwał KRS, pierwsza prezes SN uznała, że "nie ulega wątpliwości", iż prowadzi to do zamknięcia drogi sądowej, jak również "pozbawia prawa dostępu do służby publicznej", tym samym naruszając podstawowe prawa jednostki.
Uzasadnienie projektu
Zgodnie z projektem nowelizacji zmiany miałyby wejść w życie po siedmiu dniach od ich ogłoszenia. W uzasadnieniu projektu oceniono, że "projektowane regulacje mają charakter porządkujący i doprecyzowujący, dotyczą kwestii proceduralnych o technicznym w istocie znaczeniu, niewymagających podjęcia przez adresatów szczególnych działań związanych z przygotowaniem się do stosowania zmienionych przepisów, jednocześnie zaś za możliwie pilnym wejściem w życie ustawy przemawia konieczność jak najszybszego dostosowania stanu prawnego do skutków wyroku TK".
Autor: KB//rzw//kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24