To bardzo dobra wiadomość dla polskiej armii i dla całego Sojuszu - powiedział w "Faktach po Faktach" generał Karol Dymanowski, zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. We wtorek doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan przekazał, że prezydent Joe Biden ogłosi plany udzielenia Polsce dwóch miliardów dolarów pożyczki na zakup uzbrojenia i zaoferuje sprzedaż 96 śmigłowców Apache.
Prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk we wtorek, w 25. rocznicę członkostwa w NATO, złożyli wizytę w Waszyngtonie, gdzie spotkali się między innymi z amerykańskim prezydentem Joe Bidenem.
Przed ich rozmowami doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan przekazał, że prezydent Joe Biden ogłosi plany udzielenia Polsce pożyczki dwóch miliardów dolarów na zakup uzbrojenia i zaoferuje sprzedaż 96 śmigłowców Apache.
- Prezydent podzieli się z przywódcami Polski (informacją), że Stany Zjednoczone planują nową bezpośrednią pożyczkę w ramach programu Foreign Military Financing (...), i zaoferuje sprzedaż 96 śmigłowców Apache - powiedział Sullivan. Jak dodał, te inicjatywy pomogą Polsce bronić się za pomocą najnowszych technologii, a jednocześnie będą korzystne dla amerykańskiego przemysłu obronnego.
"Bardzo dobra wiadomość dla polskiej armii"
Generał Karol Dymanowski, zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, w "Faktach po Faktach" odniósł się do oświadczenia Sullivana. - To bardzo dobra wiadomość dla polskiej armii i dla całego Sojuszu - podkreślił.
Rozmówca TVN24 przyznał również, że śmigłowce Apache to "ogromna siła uderzeniowa". - To są najnowsze śmigłowce, sprawdzone wielokrotnie w boju - podkreślił.
- Czekamy z niecierpliwością na przybycie tego nowego uzbrojenia, bo ono zdecydowanie zwiększy nasz potencjał do obrony i ochrony naszego terytorium, jeśli trzeba będzie, ale przede wszystkim do odstraszania potencjalnego przeciwnika - dodał wojskowy.
"Polska armia zmieniła się fundamentalnie"
Generał Dymanowski pytany, czy sprzedaż śmigłowców może oznaczać gest w kierunku zaufanego sojusznika, odpowiedział: - Tak sądzę. To nie pierwszy raz, kiedy Amerykanie nam zaufali, sprzedają nam najnowszy technologicznie sprzęt wojskowy. Rozmówca "Faktów po Faktach" mówił, iż "profesjonalizmem polskich żołnierzy potwierdzamy to, że jesteśmy wiarygodnym i godnym tego sprzętu sojusznikiem". Pytany również o to, jakie zmiany zaszły w polskiej armii po 25 latach jej członkostwa w NATO, rozmówca "Faktów po Faktach" stwierdził, że "polska armia zmieniła się fundamentalnie". - Oczywiście sprzęt wojskowy jest niezwykle istotnym elementem, ponieważ decyduje o wartości bojowej polskiej armii, ale przede wszystkim o tej wartości decydują ludzie. To oni są najważniejsi - powiedział. Generał mówił o zmianach mentalnych i kulturowych, które zaszły w polskiej armii, a także w rozumieniu "jej roli i miejsca" w systemie obronnym kraju. - Myślę, że jest to jedno z największych osiągnięć naszego członkostwa w NATO, które należy doceniać i z ufnością patrzeć w przyszłość - podkreślił.
Po rosyjskiej agresji na Ukrainę
Według zastępcy szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, rosyjska inwazja na Ukrainę sprzed dwóch lat zmieniła scenariusze, sposób podejścia do budowania polskiej obronności i myślenia o polskiej obronności i była bardzo mocnym sygnałem, że trzeba "wziąć się mocno do roboty". - Ale te sygnały odbieraliśmy już wcześniej. Szczególnie my, kraje wschodniej flanki NATO - stwierdził rozmówca "Faktów po Faktach". Jego zdaniem, Polska była zawsze w awangardzie, jeśli chodzi o wskazywanie zagrożeń płynących ze wschodu, ze strony Federacji Rosyjskiej. - Zmiany w Sojuszu rozpoczęły się już wcześniej - utrzymywał Dymanowski. W 2014 roku odbył się ważny szczyt NATO w Walii (w tamtym czasie w ukraińskim Donbasie trwał konflikt zbrojny sił ukraińskich z prorosyjskimi separatystami - red.). Dwa lata później szczyt NATO odbył się w Warszawie. Według rozmówcy "Faktów po Faktach", szczyty te wprowadzały nowe rozwiązania planistyczne i koncepcje strategiczne w NATO.
- Ale prawdziwy przełom nastąpił w 2020 roku, kiedy Sojusz przyjął nową koncepcję odstraszania i obrony. I ta koncepcja pociągnęła za sobą nowe plany operacyjne i nowy sposób przygotowywania sił natowskich do reakcji na potencjalne zagrożenia - podkreślił gość TVN24.
Generał Dymanowski ocenił, że pozycja Polski jako kraju NATO po rosyjskiej agresji wzrosła ekspotencjalnie. - Jesteśmy jednym z liderów w Sojuszu. A na pewno liderem na wschodniej flance. I musimy odgrywać tę rolę. Musimy poczuwać się do roli lidera - zaakcentował.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24