|

Jak Przyjaciele Zdrowia i Obrońca Wiary wydawali pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości 

Zbigniew Ziobro, Dariusz Matecki
Zbigniew Ziobro, Dariusz Matecki
Źródło: Marcin Bielecki/PAP
Dostali publiczne pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Mieli uruchomić strony internetowe zajmujące się przeciwdziałaniem przestępczości. Jednak krótko przed kontrolą wykasowali liczniki odwiedzin na stronach. Przez to Najwyższa Izba Kontroli nie mogła ustalić, do ilu osób dotarły treści finansowane z publicznych pieniędzy.Artykuł dostępny w subskrypcji

Mowa o dwóch szczecińskich organizacjach - Stowarzyszeniu Przyjaciół Zdrowia i Stowarzyszeniu Fidei Defensor (łac. "obrońca wiary"), które otrzymywały dofinansowania z Funduszu Sprawiedliwości w czasach, gdy ministrem sprawiedliwości był Zbigniew Ziobro. Prezesi tych stowarzyszeń mają postawione zarzuty w prokuratorskim śledztwie dotyczącym nadużyć w Funduszu Sprawiedliwości. 

Sposób wykorzystania ministerialnych dofinansowań skontrolowała Najwyższa Izba Kontroli. Ustalenia Izby mają zostać publicznie zaprezentowane dziś przed południem. My dotarliśmy do wystąpień pokontrolnych, jakie NIK skierowała zarówno do Przyjaciół Zdrowia, jak i do Obrońcy Wiary.  

Na początku wyjaśnijmy jednak, kto jest kim w tych stowarzyszeniach i na co dostały one pieniądze.  

Układ szczeciński

Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia nosiło taką nazwę (obecnie nazywa się Stowarzyszeniem Przyjaciół Mediów), gdy w 2020 roku dostało 7,7 miliona zł z Funduszu Sprawiedliwości na "budowę lokalnych serwisów informacyjnych w celu prowadzenia akcji i działań informacyjnych wspierających sieć przeciwdziałania przyczynom przestępczości i pomocy pokrzywdzonym przestępstwem".

Czytaj także: