Fundusz Sprawiedliwości służy Zbigniewowi Ziobrze do pompowania oceanu pieniędzy do fundamentalistycznych organizacji, które mówią o nieistniejących problemach - ocenił poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. Zdaniem Michała Szczerby z Koalicji Obywatelskiej minister sprawiedliwości traktuje te pieniądze jak "prywatny fundusz reprezentacyjny". Senator PiS Stanisław Karczewski odpowiadając na zarzuty opozycji, przekonywał, że pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości są "bardzo dobrze wykorzystywane".
Jak pokazał w reportażu "Czarno na białym" Łukasz Karusta, Fundacja Strażnik Pamięci dostała publiczne pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości na projekt realizowany pod hasłem "przeciwdziałanie przestępstwom dotyczącym naruszenia wolności sumienia popełnianym pod wpływem ideologii LGBT"
Zgodnie z założeniem pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości mają być przeznaczane na pomoc ofiarom przestępstw oraz na przeciwdziałanie przestępczości.
Szczerba: Ziobro traktuje te pieniądze jak prywatny fundusz reprezentacyjny
- Mam pełną świadomość tego, że Zbigniew Ziobro traktuje te pieniądze, które powinny działać na rzecz ofiar przestępstw domowych, przemocy domowej, ofiar wypadków, jak prywatny fundusz reprezentacyjny - powiedział Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej.
Jego zdaniem fundusz "zasila głównie polityków Solidarnej Polski". - Jak zobaczymy, gdzie te pieniądze idą, to są ich okręgi wyborcze. Jest to nielegalne finansowanie działalności poselskiej, politycznej - mówił poseł.
Śmiszek: fundusz służy do pompowania oceanu pieniędzy do fundamentalistycznych organizacji
Zdaniem Krzysztofa Śmiszka z Lewicy "ten fundusz służy nie tylko umacnianiu wpływów Zbigniewa Ziobry w ramach Zjednoczonej Prawicy, ale służy też do pompowania oceanu pieniędzy do fundamentalistycznych organizacji, które mówią o problemach, które nie istnieją".
- To jest przykład na to, że środki publiczne nie są dzielone sprawiedliwie. Są dzielone politycznie, a także ze względu na sympatię lub niesympatię dysponenta tych środków - powiedział poseł.
Biernacki: to tragiczne, że rozdział tych środków nie jest transparentny
Marek Biernacki z Koalicji Polskiej PSL-Kukiz'15 powiedział, że "to jest sytuacja tragiczna, że rozdział tych środków nie jest transparentny".
- Sprawa powinna być jawna, zwłaszcza po zakończeniu roku. Ministerstwo powinno przedstawiać, ile środków otrzymało w formie nawiązek, ile liczył Fundusz Sprawiedliwości i na co te środki zostały przeznaczone. O tym wszyscy obywatele powinni wiedzieć - podkreślał.
Karczewski: te pieniądze są bardzo dobrze wykorzystywane
Wicemarszałek Senatu z Prawa i Sprawiedliwości Marek Pęk zapewniał, że "każdy z funduszy jest kontrolowany przez odpowiednie instytucje". - Jeżeli są takie zarzuty ze strony opozycji, to niech składają konkretne wnioski. Są konkretne instytucje. Ja tego jako senator nie jestem w stanie ocenić, do tego są inne instytucje - dodał na konferencji prasowej.
Senator PiS Stanisław Karczewski, odpowiadając na zarzuty opozycji, przekonywał, że "to nie są prywatne pieniądze" Zbigniewa Ziobry i są one "bardzo dobrze wykorzystywane".
Źródło: TVN24