PiS podporządkowało politykę zagraniczną partii władzy. To była polityka zagraniczna państwa PiS - powiedział szef PO Grzegorz Schetyna w debacie nad informacją szefa MSZ o zadaniach polskiej polityki zagranicznej na 2017 r. Lider Nowoczesnej Ryszard Petru ocenił, że "w 2016 r. polska polityka zagraniczna poniosła kompletne fiasko".
- Ten rok oceniamy jako zły rok dla polskiej dyplomacji, zły rok dla polskiej polityki zagranicznej. Nie można zaklinać rzeczywistości - ocenił Schetyna. Jego zdaniem polityka zagraniczna PiS jest "krótkowzroczna, nieodpowiedzialna i chaotyczna". Według lidera PO, polska polityka zagraniczna musi mieć charakter strategiczny i ponadpartyjny. Zarzucił PiS, że takiej polityki przez miniony rok nie prowadził. - Polityka zagraniczna państwa polskiego to była polityka zagraniczna na usługach partii władzy. To była polityka zagraniczna państwa PiS. Mówię to z przykrością, dlatego że podporządkowaliście tę politykę i pan swoją funkcję do funkcji ministra spraw partyjnych - zwrócił się Schetyna do szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego.
"I co robicie z kandydaturą Tuska?"
Przewodniczący PO skrytykował rząd za brak deklaracji, czy będzie poparcie dla starań Donalda Tuska o drugą kadencję na funkcji szefa Rady Europejskiej.
Schetyna powiedział, że Tusk jako szef RE to wielki sukces Polski. - Szanowany w Europie Zachodniej, reprezentujący interesy Europy Centralnej, najlepszy z możliwych kandydatów, bez żadnej alternatywy. Nie ma innych możliwości - stwierdził szef Platformy. - I co robicie z kandydaturą Donalda Tuska? Na Malcie jest potwierdzenie, że będzie kandydował, wszyscy są za, oprócz polskiego rządu. Polski rząd się nie wypowiada w tej sprawie, a słyszymy po spotkaniu z kanclerz Merkel, że doradcy i prezes Jarosław Kaczyński mówią o jakichś postępowaniach, które są prowadzone - mówił Schetyna. - Czy wy sobie zdajecie sprawę, jak to jest kosztowne? - pytał polityków PiS. - Przecież nie można takich rzeczy robić - podkreślał.
Kukiz'15: efektów po roku pracy nowego MSZ-u nie widać
Poseł klubu Kukiz'15 Grzegorz Długi ocenił, że Polska wkracza w 2017 r. bez jakiejkolwiek koncepcji polityki zagranicznej. Jak mówił, zarówno w ubiegłorocznym, jak i tegorocznym expose ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego było bardzo wiele "gładkich słów". - Tyle tylko, że efektów po roku pracy nowego MSZ-u nie widać - dodał. - Polska wkracza w 2017 r. bez jakiejkolwiek koncepcji, jeśli chodzi o kwestie zagraniczne, żadnej idei czy wizji, a minister nie wskazuje podstawowych, szczególnie nowych, instrumentów prowadzenia polityki zagranicznej - dodał. - Nie wiadomo, czy więcej w naszej polityce zagranicznej jest romantyzmu i chaosu, czy pragmatyzmu i długofalowej realizacji racji stanu - stwierdził Długi. - Dlaczego tak jest? Obawiam się, że rząd nie jest w stanie sprecyzować, czym jest polska racja stanu, brakuje tej wizji racji stanu, to powoduje chaos, to powoduje niepewność i bieżące tylko reakcje na wydarzenia na świecie - powiedział poseł klubu Kukiz'15.
"Polityka zagraniczna poniosła kompletne fiasko"
- Przez ostatni rok polityka zagraniczna realizowane przez ministra Waszczykowskiego, to seria strategicznych błędów i dyplomatycznych gaf - ocenił lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Określił Waszczykowskiego jako "najgorszego ministra spraw zagranicznych od 1989 r.". - Notorycznie myli publicystykę z dyplomacją, jak się odezwie to kompromituje Polskę i siebie na arenie międzynarodowej - ocenił. - To człowiek, który w imię prywatnej zemsty potrafił upublicznić ważne dokumenty strategiczne swojego poprzednika, Polsce nie potrzeba WikiLeaks - wystarczy Waszczykowski - dodał. Petru podkreślił, że na początku 2017 r. sytuacja międzynarodowa jest znacznie trudniejsza niż rok temu. Wskazał m.in. na Brexit, wybór Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zaznaczył, że Europę czeka ponadto "trudny rok wyborczy". - W krótkim okresie czasu rząd PiS zaprzepaścił unikalną możliwość, aby Polska odgrywała ważną rolę w polityce międzynarodowej, aby była źródłem stabilności, a nie źródłem kłopotów - ocenił Petru. Według niego, "w 2016 r. polska polityka zagraniczna poniosła kompletne fiasko". Lider Nowoczesnej stwierdził, że "rząd PiS skłócił nas przez nieodpowiedzialne wypowiedzi z Niemcami", popsuł także relację z Francją "zrywając w fatalnym stylu przetarg na śmigłowce bez podania przyczyny".
"Małostkowość i zakompleksienie"
Odnosząc się do relacji polsko-amerykańskich Petru ocenił, że prezydent USA w relacjach z Moskwą nie będzie brał pod uwagę polskiego stanowiska. - Polski głos w relacjach z Moskwą może być tylko słyszany wtedy, kiedy będzie silny w ramach Unii Europejskiej, a przy tempie degradacji polskiej polityki zagranicznej w najważniejszych sprawach możemy wkrótce zostać bez realnych sojuszników - dodał. Skrytykował również szefa MSZ za nieodzyskanie od Rosji, mimo zapowiedzi z kampanii wyborczej, wraku samolotu Tu-154M. Petru powiedział również, że "polski rząd nie popiera naszego rodaka na tak ważnym stanowisku jak szef Rady Europejskiej. - To najgorsza antyreklama, jaką możemy sobie zrobić. Polska jako jedyny kraj w UE jest przeciwko kandydaturze Donalda Tuska na to stanowisko. To jest małostkowość i to jest zakompleksienie - powiedział Petru.
"Ciągle dzielicie Polskę i Polaków"
Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił w trakcie debaty nad wystąpieniem Waszczykowskiego, że choć szef dyplomacji poświęcił w expose wiele miejsca bezpieczeństwu, to zapomniał o jego fundamentach. - Bezpieczeństwo nie polega tylko i wyłącznie na silnej armii, czy na byciu w sojuszu. Jedno i drugie, i tego uczy nas historia, zawodzi - mówił. Według niego fundamentalną sprawą dla bezpieczeństwa państwa jest zbudowanie wspólnoty narodowej. - O tej wspólnocie mówiliście bardzo dużo w kampanii wyborczej, tylko od czasu zwycięstwa wyborczego robicie wszystko, żeby tej wspólnoty nie było. Ciągle dzielicie Polskę i Polaków - powiedział lider PSL.
- Podstawowym fundamentem bezpieczeństwa państwa jest wspólnota narodowa i ją trzeba odbudowywać, trzeba Polsce przywracać braterstwo, żebyśmy mogli być państwem bezpiecznym w Europie i na świecie - podkreślił. Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że kolejnym ważnym elementem bezpieczeństwa państwa jest bezpieczeństwo energetyczne, któremu - według lidera PSL - Waszczykowski poświęcił bardzo mało miejsca w swoim wystąpieniu. - Nie ma naszej zgody, jako ludowców, na Nord Strem2, nie ma naszej zgody na odrzucanie technologii Odnawialnych Źródeł Energii - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Kosiniak-Kamysz mówił, że PSL zgadza się z podniesioną przez szefa MSZ sprawą walki z zakłamywaniem historii na arenie międzynarodowej. Jak zaznaczył, nie wolno jednak zmieniać tej historii wewnątrz Polski. Jak mówił, ta historia była "złożona i trudna" i mówienie o niej musi być oparte "na zasadzie prawdy a nie na zasadzie widzimisię i tego, co jest wam dzisiaj na wasze potrzeby użyteczne". Ocenił, że wystąpienie Waszczykowskiego było "bezbarwne, mdłe" i nie było w nim "ani wizji, ani przewidywań, ani nadziei na lepsze jutro dla Polski w zjednoczonej Europie".
"Najbardziej niekompetentny minister"
Stefan Niesiołowski z Unii Europejskich Demokratów ocenił, że Witold Waszczykowski ma szansę być najbardziej niekompetentnym ministrem tego rządu. - Idzie pan łeb w łeb z takimi tuzami intelektu jak ministrowie: Gliński, Jurgiel, Błaszczak - mówił.
- O wystąpieniu pana ministra najkrócej powiedziałbym tak: ono tam, gdzie było prawdziwe, było banalne, a tam gdzie nie było banalne - nie było prawdziwe - mówił Niesiołowski.
Jak dodał, cała diagnoza, którą postawił w swoim expose Waszczykowski, była fałszywa.
Niesiołowski zarzucał szefowi MSZ, że niesłusznie uznał rok 2016 za dobry dla Polski. - To jest absolutny nonsens - stwierdził. Jego zdaniem w minionym roku wydarzyły się bowiem bardzo niedobre rzeczy dla naszego kraju. Wymienił tu m.in. Brexit, czy wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA.
- Fala populizmu i nacjonalizmu, od której PiS nie jest wolny, którą często popiera i w której PiS widzi - z niepojętych powodów, z zaślepienia politycznego - jakiegoś sojusznika - mówił polityk UED. - Nacjonalizm nie jest polskim sojusznikiem. Nie ma alternatywy dla UE - podkreślał.
- Polityka PiS jest w gruncie rzeczy polityką antyunijną, antyeuropejską - ocenił Niesiołowski.
"Polskę czekają nowe rozwiązania"
W zupełnie innym tonie expose Waszczykowskiego komentował Kornel Morawiecki z koła poselskiego Wolni i Solidarni. - Pan minister słusznie powiedział, że teraz się zmienia międzynarodowy porządek świata. Dzieje się to na naszych oczach - mówił.
W ocenie Morawieckiego Polskę czekają nowe, dalekowzroczne rozwiązania. Zaznaczył jednak, że na razie ich nie widzi. - Nie widzę ich ani w polityce rządu, ani w polityce opozycji - zaznaczył.
- Polska jest zobowiązana być centrum Europy, bo jest tym centrum. Jest zobowiązana łączyć tę Europę, łączyć Wschód z Zachodem, to jest nasze wielkie, dziejowe zadanie - mówił polityk WiS.
Jak dodał, to zadanie Polska spełniała w czasach I Rzeczypospolitej oraz w jakimś stopniu za "Solidarności". - To zadanie jest naszym zobowiązaniem na dzisiaj - podkreślił.
Gosiewska: wyjątkowy etap
Podczas debaty po wystąpieniu ministra spraw zagranicznych posłanka PiS Małgorzata Gosiewska stwierdziła z kolei, iż należy zgodzić się z zasadniczą tezą expose mówiącą o nadejściu "wyjątkowego, być może przełomowego etapu w rozwoju stosunków międzynarodowych". - Takie zjawiska nakazują zachowanie szczególnej ostrożności i czujności w trosce o zapewnienie bezpieczeństwa państwa - mówiła. Jak dodała, zjawiska te stwarzają jednocześnie, "dzięki odwadze w działaniu, nowe możliwości w budowaniu pozycji naszego kraju na arenie międzynarodowej". - Z satysfakcją należy stwierdzić, że nasza dyplomacja pomyślnie uporała się z tym zadaniem podnosząc rangę i znaczenie naszego kraju w polityce światowej - powiedziała Gosiewska.
Expose szefa MSZ
Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski przekonywał, że polskiej polityce zagranicznej została przywrócona podmiotowość, a jej nadrzędnym priorytetem w 2017 r. będzie polityka bezpieczeństwa. Jak dodał, Polska w swej aktywności będzie się koncentrowała na pełnej realizacji decyzji warszawskiego szczytu NATO, priorytetem pozostaje też wzmocnienie współpracy Amerykanów i Europejczyków w dziedzinie bezpieczeństwa. Według szefa MSZ, najtrudniejszym wyzwaniem w 2017 r. będzie przyszłość UE. Waszczykowski podkreślił, że celem działań rządu jest naprawa UE, a nie jej demontaż.
Autor: mw,js,kb/sk,rzw / Źródło: PAP