Wybrany przez Sejm na premiera Donald Tusk w swoim exposé ostrzegł, że "jeśli będziemy podzieleni na dwie nieprzystające połówki, to tak jakby było nas dwa razy mniej, tak jakby Polska była dwa razy mniejsza". - Polska jest i będzie kluczowym, silnym, suwerennym ogniwem Sojuszu Północnoatlantyckiego. Polska będzie lojalnym, stabilnym, pewnych swoich racji sojusznikiem Stanów Zjednoczonych. Polska odzyska pozycję lidera Unii Europejskiej - zapewniał.
Donald Tusk w swoim exposé poruszył kwestię bezpieczeństwa, geopolityki i sojuszy. Zauważył przy tym, że "żyjemy w momencie historycznym, gdzie chyba nikt nie może mieć wątpliwości, co jest naszym głównym zadaniem, jakie są nasze naczelne cele".
- Nie możemy udawać, że żyjemy w świecie, który pozwala na niekończące się kłótnie i swary. Żyjemy w miejscu i w czasie, który bezwzględnie wymaga odbudowy politycznej wspólnoty, wspólnego działania - tłumaczył.
Tusk zauważył, że "na świecie robi się naprawdę niebezpiecznie". - Nie będę musiał państwa przekonywać, że naród podzielony, skłócony, z władzą, która na konflikcie buduje swoją pozycję, naród, w którym różne grupy uznają za nieważne reguły przyjęte, czy to w konstytucji, czy w innych przepisach prawa, narażony będzie wielokrotnie bardziej na ryzyka związane z konfliktami, które targają dzisiaj światem i naszym regionem - zwrócił uwagę.
Uczulał przy tym, że "jeśli pozostaniemy tak podzieleni, jak to było przez ostatnie lata, jeśli będziemy podzieleni na dwie nieprzystające połówki, to tak jakby było nas dwa razy mniej, tak jakby Polska była dwa razy mniejsza".
- Wiecie dobrze, że to wyzwanie, jakie przed nami stoi, wymaga pełnej koncentracji sił i dobrej woli. Ten slogan, że siła jest w jedności, dzisiaj nie jest sloganem. To jest pierwsze polityczne przykazanie. I chcę wam powiedzieć, że dla naszego rządu, też dla waszego rządu, bo to będzie rząd Rzeczpospolitej, rzeczą absolutnie kluczową jest ustalenie na nowo tych fundamentów, które możemy uznać za wspólne - oświadczył.
Relacja tvn24.pl: Polityczny wtorek w Sejmie
Tusk o sojuszu z USA i pozycji w Unii
Tusk wspomniał dalej o toczącej się wojnie za naszą wschodnią granicą. - Chyba nie muszę nikogo przekonywać, jak ważna jest trwałość naszych sojuszy, jak ważna jest silna pozycja Polski szanowanej na świecie i w Europie, Polski zjednoczonej w obliczu tego zagrożenia, jak ważne jest powtórzenie jako naszego narodowego wspólnego dogmatu, że Polska jest i będzie kluczowym, silnym, suwerennym ogniwem Sojuszu Północnoatlantyckiego, że Polska będzie lojalnym, stabilnym, pewnych swoich racji, pewnych swojej siły i znaczenia sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, że Polska odzyska pozycję lidera Unii Europejskiej, że Polska będzie budowała swoją siłę, swoją pozycję, na jaką zasługuje. Bo nie ma w tym słowa przesady - wymieniał.
- Apeluję tu do wszystkich, żeby uznali to też jako jeden z tych fundamentów, który powinien łączyć Polki i Polaków. Wydaje mi się, i chyba to nie jest przesadne ryzyko, że jednym z powodów zwycięstwa piętnastopaździernikowej nowej koalicji było pragnienie Polek i Polaków, żeby Polska wróciła na należne miejsce w Europie - zaznaczył.
Wezwał przy tym "wszystkich bez wyjątku, żeby rozpoczęli współpracę z nowym rządem nad osadzeniem Polski na mocnych podstawach, we wspólnocie, która jest naszą wspólnotą".
- Żebyście pomogli temu rządowi i mi osobiście w odbudowaniu pozycji Polski, po to, żeby to Polska decydowała, jak ma wyglądać Unia Europejska. My naprawdę to zrobimy. Mogę państwa uspokoić, żadne manewry, żadne próby gier, żadne próby zmian traktatów, które są wbrew naszym interesom, to nie wchodzi w rachubę - zapewniał Tusk. - Mnie nikt nie ogra w Unii Europejskiej - podkreślił.
Źródło: TVN24