Mam wrażenie, że ta drużyna zaczęła się tworzyć od początku i dzisiejszy mecz po części był tego dowodem - powiedział Radosław Majdan w "Faktach po Faktach", komentując niedzielny mecz Polska-Holandia. - Widzę zmianę. Zapaliło się światełko w tunelu - ocenił. - Najbardziej satysfakcjonujące jest to, że po raz pierwszy od Euro 2016 o reprezentacji Polski nie mówi się w tonacji ironicznej - stwierdził dziennikarz Mirosław Żukowski.
Polska zaczęła Euro od porażki. Z Holandią w Hamburgu przegrała w niedzielę 1:2, choć jako pierwsza cieszyła się z gola. Drugi mecz tej grupy, Francuzów z Austrią, w poniedziałek. Kolejny Biało-Czerwonych w piątek.
CZYTAJ WIĘCEJ: PROBIERZ PO MECZU Z HOLANDIĄ: JEDNO JEST BARDZO ISTOTNE
Bez "bólu zębów"
Mirosław Żukowski, publicysta "Rzeczpospolitej" stwierdził w "Faktach po Faktach", że "po raz pierwszy od bardzo dawna" mecz polskiej reprezentacji "oglądało się bez bólu zębów".
- Ja nie mogę zapomnieć ostatniego Mundialu, kiedy cały futbolowy świat po pierwszych meczach Polaków pytał, czy oni tam w ogóle przyjechali grać w piłkę. Teraz tego niewątpliwie nie ma - ocenił.
- Oprócz tego trzeba brać pod uwagę punkt wyjścia. Nasze oczekiwania nie były przesadne. Przez eliminacje chyba w najsłabszej grupie przeczołgaliśmy się resztką sił. I w nagrodę dostaliśmy ultratrudną grupę - zauważył dziennikarz. Tymczasem w niedzielę - dodał - "piłkarze pod wodzą Michała Probierza wychodzą i grają bardzo dobry mecz".
- To nie jest prawdą, że przegraliśmy nieszczęśliwie. Holendrzy byli drużyną lepszą. Holendrzy wygrali zasłużenie, ale nie musieli wygrać - stwierdził. Jego zdaniem "najbardziej satysfakcjonujące jest to, że po raz pierwszy od Euro 2016 we Francji, od drużyny (Adama) Nawałki, o reprezentacji Polski nie mówi się w tonacji ironicznej".
"Ta drużyna zaczęła się tworzyć od początku"
- Remis byłby szczęśliwym wynikiem, ale Holendrzy byli lepsi - ocenił były piłkarz reprezentacji Polski Radosław Majdan.
Powiedział, że dokładnie pamięta eliminacje do Mistrzostw Europy, "gdzie nasza reprezentacja się rozsypała na każdym szczeblu, drużynowym, atmosfery", a trener z Portugalii, Fernando Santos, "nie potrafił tego poskładać". - Ja widzę zmianę i coś, co powoduje, że zapaliło się światełko w tunelu - stwierdził.
- Mam wrażenie, że ta drużyna zaczęła się tworzyć od początku i dzisiejszy mecz po części był tego dowodem - ocenił. Mówiąc o postawie polskich piłkarzy, stwierdził, że "była to drużyna z charakterem".
- Byliśmy słabsi, bo Holandia jest od nas lepszym zespołem, jeżeli chodzi o jakość. Natomiast były momenty, kiedy Holendrzy musieli się mocno napocić. (...) Jak widziałem, jak się cieszyli po bramce, to widać było, że zdawali sobie sprawę, że ten mecz, to zwycięstwo przyszło w dużych bólach. Mimo tego, że mieli przewagę i nie wykorzystali niektórych sytuacji, to jednak musieli się naprawdę bardzo mocno napocić - powiedział Majdan.
Źródło: TVN24