Tomasz Siemoniak o sprawie Bejdy: Absolutnie patologiczne. Wyjaśniamy to

ernest
Ernest Bejda podczas środowego spotkania z dziennikarzami
Źródło: TVN24

Wyjaśniamy sprawę Ernesta Bejdy. Szefowa CBA otrzymała taką dyspozycję - poinformował minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Bejda - jak ujawnił tvn24.pl - pozostaje funkcjonariuszem CBA, jednocześnie pracując w zarządzie państwowego PZU. - Jeśli te doniesienia się potwierdzą, mamy od czynienia z podwójną patologią - powiedział Siemoniak.

Jak ujawnił Robert Zieliński z tvn24.pl, Ernest Bejda, który od blisko czterech lat pracuje w zarządzie państwowego PZU, wciąż pozostaje funkcjonariuszem CBA, którym do 2020 roku kierował. Ustawa o CBA mówi, że jej funkcjonariusz "nie może być członkiem partii politycznej ani uczestniczyć w działalności tej partii lub na jej rzecz". A Bejda - jak ujawniły media - wpłacił w ostatnich latach łącznie blisko 200 tysięcy na fundusz PiS.

CZYTAJ WIĘCEJ: Agent w PZU. Były szef CBA wcale nie odszedł ze służby

Tomasz Siemoniak: absolutnie patologiczne nagradzanie

Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak w środę w Wirtualnej Polsce był pytany o sprawę Bejdy.

- To jest kwestia, którą wyjaśniamy. To szef CBA z czasów kupowania Pegasusa, na pewno ta osoba wymaga przyjrzenia się. Nie może być tak, że tworzy się sytuację, w której ktoś jest formalnie funkcjonariuszem, a jednocześnie pobiera ogromne wynagrodzenie w zarządzie państwowej spółki. To jest absolutnie patologiczne nagradzanie - stwierdził.

- Myślę, że końcem wyjaśnień będzie przecięcie w tej sprawie. Być może jakieś postępowanie, być może powinna się tym zająć prokuratura. To jest patologia - dodał minister.

Zaznaczył, że "czeka na wynik kontroli tej sytuacji w samej służbie" i przekazał, że "szefowa CBA otrzymała taką dyspozycję".

- To jest szersza kwestia takiego działania, że ważni ludzie ze służb są kierowani na intratne posady w państwowych spółkach. W przypadku Bejdy, jeśli te doniesienia się potwierdzą, mamy od czynienia z podwójną patologią, bo biegł mu czas jako funkcjonariusza, do emerytury. W jakim charakterze funkcjonariusz CBA ma być członkiem zarządu wielkiej państwowej spółki? Tak nie może państwo funkcjonować, wszystkie porządki pomieszane - podkreślił.

Czytaj także: