Marszałek nie słyszała, a posłanka PiS słyszała inaczej. Po słowach prezesa o piciu kobiet

Marszałek Witek nie słyszała słów Jarosława Kaczyńskiego o "dawaniu w szyję" przez kobiety
Dominika Chorosińska o słowach prezesa i przyczynach malejącej liczbie urodzeń w Polsce
Źródło: TVN24

Głośne słowa Jarosława Kaczyńskiego, który w sobotę łączył niską dzietność w Polsce z "dawaniem w szyję" przez kobiety nie dotarły jeszcze do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. - Nie słyszałam żadnych słów - stwierdziła w poniedziałek na sejmowym korytarzu. Posłanka PiS Dominika Chorosińska z kolei przekonywała, że prezes nie powiedział tego, co powiedział.

W sobotę w Ełku prezes PiS Jarosław Kaczyński wypowiadał się na temat kobiet, alkoholu i dzietności. Stwierdził m.in., że nie jest zwolennikiem "bardzo wczesnego macierzyństwa", bo "kobieta musi dojrzeć do tego, aby być matką". - Ale jak do 25. roku życia daje w szyję, to, trochę żartuję, ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach - ocenił. Dodał, że jeśli "utrzyma się taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie".

F16
Kaczyński mówił w Ełku o młodych Polkach i problemach z dzietnością. Jego wypowiedź szeroko krytykowano
Źródło: TVN24

Słowa wywołały lawinę komentarzy, zwłaszcza że z roku na rok maleje liczba rodzących się w Polsce dzieci. Słowa prezesa PiS o "dawaniu w szyję" wzbudziły falę krytyki wielu polityków i ekspertów, w tym specjalistów zajmujących się terapią uzależnień.

Zamieszanie związane z wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego nie dotarło jednak do marszałek Elżbiety Witek (PiS). W poniedziałek była pytana o wypowiedź prezesa Prawa i Sprawiedliwości na sejmowym korytarzu. - Nie słyszałam żadnych słów, przepraszam bardzo - ucięła marszałek.

Skąd problem z dzietnością? Posłanka tłumaczy

Sobotnie wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego słyszała za to posłanka PiS Dominika Chorosińska, która jednak stwierdziła, że prezes Kaczyński nie powiedział słów o "dawaniu w szyję", a stojącej obok reporterce powiedziała, że "oczywiście przeinacza słowa" prezesa. Zignorowała propozycję, aby odsłuchać słowa prezesa.

- Myślę, że demograficzne sprawy zostały już przez panią Sochę [Barbarę Sochę, sekretarza stanu w resorcie rodziny i polityki społecznej - red] bardzo dobrze wyjaśnione. Tak naprawdę nie mamy zapaści demograficznej, bo dzieci rodzi się więcej, niż się rodziło, tylko jest mniej kobiet w wieku rozrodczym - powiedziała posłanka.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: