Osoby starsze koniecznie powinny zaszczepić się przeciwko grypie. Warto też zaszczepić się przeciwko pneumokokom. Lekarze uważają, że tylko tak możemy uniknąć poważnych kłopotów jesienią. Tyle, że w apelu tym przeszkadza koszt szczepionki, bo choć wysoki nie jest, to dla części seniorów stanowi barierę nie do przejścia. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Elżbieta Kubis przeciwko grypie szczepi się od lat. Zaczęła, gdy jeszcze pracowała jako kierownik biblioteki na warszawskiej Ochocie. - Wtedy to było bardzo ważne, bo ludzie jednak szli do lekarza, brali zwolnienie i szli do biblioteki. Było tak szczególnie wtedy, gdy większość ludzi dużo czytała - mówi.
Teraz regularnie korzysta z darmowych programów szczepień przeciwko grypie finansowanych przez władze stolicy. - Od iluś lat miasto płaci za szczepienia, więc ja już nie płacę - przyznaje Elżbieta Kubis. W tym roku szczepienia przeciwko grypie też nie odpuści.
"Najtrudniejsze będzie przechorowanie jednej i drugiej choroby"
Gdyby wszyscy chcieli się szczepić równie chętnie, na jesieni mielibyśmy mniejszy kłopot - mówią lekarze. - Chodzi przede wszystkim o szczepienia przeciwko pneumokokom i przeciwko grypie - podkreśla prof. Krzysztof Simon, ordynator Oddziału Zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.
Z kolei prof. Andrzej Fal, kierownik Kliniki Alergologii podkreśla, że "tej jesieni będziemy mieli niewątpliwie wszystkie paragrypy". - Niewątpliwie grypę, będziemy mieli niewątpliwie pneumokoki i na to nakładający się COVID - dodaje.
Współwystępowanie tych infekcji może doprowadzić do niewydolności całego systemu ochrony zdrowia, ale to nie wszystko - kontaktu z kolejnymi drobnoustrojami mogą po prostu nie wytrzymać pacjenci. W szczególności ci starsi i schorowani. - W kontekście tego sezonu grypowo-covidowego najtrudniejsze będzie przechorowanie jednocześnie jednej i drugiej choroby i to jest wyzwanie dla pacjentów, i tutaj nawet eksperci wirusolodzy używają określenia superinfekcja - wskazuje ekspert WHO Łukasz Durajski.
Eksperci zachęcają do szczepień - szczególnie osoby starsze, ale nie wszyscy mają szansę na tańszy lub bezpłatny preparat. Apteczna cena jednej ze szczepionek przeciwko grypie wynosi nieco ponad 40 złotych, przy 50-procentowej refundacji nieco ponad 20 złotych. A ta przysługuje osobom po 65 roku życia i pacjentom przewlekle chorym.
- Do refundacji zostało zgłoszonych do Ministerstwa Zdrowia milion 700 tysięcy sztuk - mówi Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. A gdyby było wielu chętnych - ministerstwo ma negocjować większe dostawy. Minister zdrowia zapowiedział, że planowana jest 100-procentowa refundacja szczepionki przeciwko grypie - dla pracowników ochrony zdrowia. - Tutaj około 500 tysięcy osób będzie miało szansę na pełną refundację, jeśli tylko są w systemie ochrony zdrowia - mówi Łukasz Szumowski.
Możliwe, że tańsze, refundowane szczepionki dostaną też trochę młodsi pacjenci niż ci, którym przysługują one obecnie. - Nie wykluczamy obniżenia tej granicy do 60 lat, ale tutaj ważna będzie rekomendacja zespołu powołanego przy ministrze zdrowia - mówi Wojciech Andrusiewicz.
Samorządy finansują szczepienia
Zupełnie bezpłatnie przeciwko grypie mogą się zaszczepić seniorzy w ramach miejskich programów - między innymi w Poznaniu i Warszawie. - Wystarczy mieszkać w Warszawie, być zameldowanym na pobyt stały lub czasowy i oczywiście odprowadzać podatki w Warszawie - informuje rzeczniczka prasowa stołecznego ratusza Karolina Gałecka.
To spory koszt dla samorządów - w zeszłym roku w Częstochowie, gdzie podobne programy funkcjonowały od lat, pieniędzy na szczepienia nie wystarczyło. W tym roku, ze względu na pandemię program ma być jednak wznowiony. Głęboko do kieszeni muszą sięgnąć seniorzy, którzy chcieliby się zaszczepić przeciwko pneumokokom - refundacja przysługuje tylko dzieciom.
Pozostają samorządowe programy, osoby po 65 roku życia bezpłatnie zaszczepią się między innymi w województwie pomorskim. Członkini zarządu województwa pomorskiego Agnieszka Kapała-Sokalska informuje, że "potencjalnie będzie mogło skorzystać około 2300 osób". Pani Elżbieta Kubis z Warszawy za szczepionkę przeciwko pneumokokom zapłacić musiała z własnej kieszeni - kosztowało to aż 300 złotych.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24