Niezbyt długo trwała swoboda e-palaczy. Mimo, że dym z elektronicznych papierosów nie śmierdzi i nie szkodzi, przybywa tych, którym przeszkadza. W poznańskich tramwajach i autobusach już nie można ich używać, a w Warszawie podobny zakaz zacznie obowiązywać od nowego roku. Osoby, którym e-papierosy pozwalają zerwać z nałogiem albo po prostu sprawiają przyjemność pukają się w głowę.
Coraz więcej palaczy chcących rozstać się z tradycyjnymi papierosami sięga po te elektroniczne. Ponoć pomaga to w walce z nałogiem. Jednak nie wszyscy chcą być tego świadkiem, tym bardziej w autobusie.
Nie chcą
Skarg od pasażerów było tak dużo, że Warszawa postanowiła wprowadzić od 1 stycznia zakaz używania e-papierosów w komunikacji miejskiej i na przystankach. To już drugie miasto w Polsce z takim zakazem. Podobny od zeszłego roku obowiązuje w Poznaniu.
- Te e-papierosy mimo wszystko zawierają jakieś ilości nikotyny, co samo w sobie jest dla niektórych uciążliwe. Zawierają też domiszki zapachowe, które mogą przeszkadzać - tłumaczy Igor Krajnow z Zarzadu Transportu Miejskiego w Warszawie.
Problem pojawia się też coraz częściej w miejscach pracy. W Polsce - póki co - nie ma uregulowań prawnych dotyczących używania e-papierosów.
Autor: mn//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24