W środę o godzinie 10 Jerzy Wenderlich, który zastąpił tymczasowo na stanowisku marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego, ma poinformować Konwent Seniorów o swojej decyzji odnośnie terminu wyboru nowego przewodniczącego niższej izby polskiego Parlamentu. - Już to sobie w głowie ułożyłem, do kiedy powinienem wyznaczyć termin zgłaszania kandydatur - mówił we wtorek marszałek senior.
Jednak to, co wydawało się być tylko formalnością, może się okazać nieco trudniejsze, ponieważ Jerzy Wenderlich może zostać na stanowisku marszałka Sejmu przez 4 miesiące, czyli niemal do końca obecnej kadencji. Wystarczy, że będzie opóźniał głosowanie nad wyborem nowego marszałka.
Zmiany w porządku obrad
- Im dłużej Jerzy Wenderlich jest marszałkiem, tym dla Sejmu i dla Polski lepiej - mówi szef SLD Leszek Miller. To, że marszałek senior zamierza wykorzystać okazję, jaka mu się trafiła, przyznają też inni posłowie Sojuszu. - W ciągu tych kilku dni urzędowania marszałka Wenderlicha Polacy dostaną kilka projektów ważnych ustaw - zapowiada Wincenty Elsner. - Chcielibyśmy, żeby Sejm nie zajmował się przez te 4 miesiące sobą, a ważnymi ustawami dla Polaków - dodaje rzecznik SLD Dariusz Joński.
Wenderlich, wykorzystując nową pozycję, już wprowadził do porządku kilka projektów ustaw, które do tej pory były blokowane przez Platformę.
- Marszałek Wenderlich chwilowo pełni funkcję marszałka i nie powinien tego nadużywać - podkreśla jednak posłanka PO Agnieszka Pomaska.
Sam Wenderlich ma zostać oficjalnym kandydatem SLD na nowego marszałka Sejmu. Inne kluby, które mają swoich kandydatów, raczej go nie poprą. Ale stan, w którym Sejm pracuje niemal tylko nad ustawami opozycji, może trochę potrwać.
Wenderlich może zostać na stanowisku do końca kadencji
Autor: dln/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24